Pytanie z dnia 25 września 2017

Pod domem kolegi wypiłem dwa piwa o pojemności 700ml. Było to między godziną 23:15 a 23:35. Około godziny 23:40 zostałem zatrzymany przez patrol do kontroli drogowej i poddany badaniu stanu trzeźwości. Wyniki: 23:44 - 0,34 mg/l, 23:54 - 0,28 mg/l, 23:57 - 0,30 mg/l. Do kierowania w stanie nietrzeźwości przyznałem się. Złożyłem do sądu wniosek o warunkowe umorzenie postępowania, ponieważ nie byłem karany, było to w nocy, przy małym natężeniu ruchu, posiadamy z żoną średnie dochody, a zależało mi na zatrzymaniu prawa jazdy, ponieważ w razie konieczności zmiany pracy, bez uprawnień do kierowania pojazdami, w tym Kat c i c+e, miałbym niewielkie szanse na zdobycie innej pracy. Sąd nie uwzględnił mojego wniosku, wydał wyrok nakazowy, złożyłem sprzeciw, napisałem jeszcze raz wniosek o warunkowe umorzenie proponując odebranie uprawnień na rok, z wyłączeniem kat. c+e, 1500 zł na rzecz Funduszu, 1 rok próby i udałem się na rozprawę. Wynik taki sam jak w wyroku nakazowym: 3 lata zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów, 5000 zł dla Funduszu, 1500 zł grzywny, opłaty sądowe. Sąd uwzględnił uprzednią niekaralność, przyznanie się do winy, wyrażenie żalu i skruchy, prowadzenie ustabilizowanego trybu życia, kierowanie pojazdem w godzinach nocnych, ale uznał, że na niekorzyść przemawia wysoka szkodliwość czynu, jaką jest prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości, bo to powodowało zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Zastanawiam się czy jest sens składania apelacji. Czy Pana zdaniem jest jakakolwiek szansa, żeby Sąd Okręgowy unieważnił wyrok i cofnął go do ponownego rozpatrzenia? Bardzo proszę o podpowiedź. Nie wiem w jaki sposób mógłbym przekonać sąd, że zasługuję na szansę.

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.