Pytanie z dnia 01 maja 2017

Podpisałam u obecnego zleceniodawcy zobowiązanie o nie prowadzenie w trakcie trwania umowy oraz przez okres 24 miesięcy działalności konkurencyjnej wobec zleceniodawcy ("Zakaz konkurencji"). W umowie mam wyznaczona karę w przypadku jego naruszenia w wysokości 100 000 zł. Czy taki zapis w umowie zlecenia i taka kara jest zgodna z prawem? Jest to praca polegająca na pozyskiwaniu nowych klientów przez telefon z bazy danych firmy. Myślę o zmianie pracy na tą samą branżę i ten sam zakres zadań, tylko w innej firmie. W żaden sposób nie wynosiłabym danych o klientach z tej firmy, bo w nowej miałabym nową bazę danych, więc w żaden sposób obecny zleceniodawca nie ponosiłby strat. Jest też informacja, że z tytułu tego zakazu nie przysługuje mi od zleceniodawcy dodatkowe wynagrodzenie. Czy naprawdę przez dwa lata po zakończeniu umowy muszę zajmować się czymś innym lub nie robić nic? Przeczytałam w internecie, że powinnam od zleceniodawcy otrzymać ekwiwalent pieniężny w takiej sytuacji i bez niego taki zapis w umowie jest nieważny, ponieważ zarusza zasady współżycia społecznego. Czy jest to prawda?

Zgadzam się z Panią, że taki zapis jest nieważny. W Pani sprawie po ustaniu pracy pracodawca powinien płacić Pani odszkodowanie za powstrzymywanie się od stosunku pracy z innym pracodawcą. Poza tym w mojej ocenie kara umowna w kwocie 100 000 zl też jest zdecydowania zawyżona.

Odpowiedź nr 1 z dnia 1 maja 2017 14:12 Zmodyfikowano dnia: 1 maja 2017 14:12 Obejrzało: 447 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Witam serdecznie, Pani sprawa byłaby oczywista, gdyby pracowałaby Pani na umowie o pracę. Wtedy, w przypadku zakazu konkurencji, powinna Pani otrzymywać odszkodowanie (dodatkowe wynagrodzenie). W przypadku umowy cywilnoprawnej (umowy, do której stosuje się przepisy o zleceniu) sprawa nie jest już tak jednoznaczna. Przyjmuje się, że strony mogą ustalić zakaz konkurencji po zakończeniu umowy cywilnoprawnej, na podstawie zasady swobody umów. Czyli generalnie strony są związane tym, co same ustaliły. Granicami tych ustaleń są oczywiście nie tylko przepisy prawa, ale także właściwość stosunku prawnego i zasady współżycia społecznego. W jednym z wyroków Sąd Najwyższy stwierdził, że dopuszczalny w pewnych przypadkach jest zakaz konkurencji, bez ekwiwalentu, z zastrzeżeniem kary umownej (czyli tak, jak to jest u Pani). Oczywiście w tej sprawie (V CSK 30/13) było dwóch przedsiębiorców, sąd stwierdził, że nie było słabszej strony w umowie. Nie zmienia tego jednak to, że moim zdaniem z góry nie da się powiedzieć, Pani klauzula jest nieważna. Będzie miała Pani rzecz jasna mocne argumenty w ręce, będzie mogła się Pani powołać na nieważność postanowienia i na to, że kara umowna jest zbyt wysoka. Sąd zbada, czy taki zakaz miał sens. Tutaj nie chodzi tylko o to, czy może Pani korzystać z dawnej bazy klientów. Ale np. czy w trakcie obecnego zlecenia nabyła Pani wiedzę i umiejętności, które Pani obecny zleceniodawca chciał chronić (określone techniki sprzedaży, system prowadzenia bazy danych itd.). Co to w praktyce oznacza dla Pani? Niestety z góry nie może Pani wykluczyć postępowania sądowego w tej sprawie i przesądzić już teraz, że klauzula o zakazie konkurencji nie obowiązuje. Tak naprawdę o tym może zdecydować jedynie sąd. Jeżeli podejmie Pani pracę w firmie konkurencyjnej, wbrew umowie, to ryzykuje Pani to, że Pani zleceniodawca wystąpi przeciwko Pani do sądu o zapłatę 100.000 zł. Będzie miała Pani, jak wspomniałem, dwa argumenty. Pierwszy, klauzula była nieważna, ponieważ wychodziła poza swobodę umów (była Pani słabszą stroną, powinna być umowa o pracę, a była umowa "śmieciowa", zakaz narusza zasady współżycia społecznego). Jeżeli sąd podzieli Pani stanowisko, to zakaz konkurencji nigdy nie obowiązywał, a zatem także kara umowna była bezskuteczna, wygra Pani sprawę. Drugi argument, kara umowna jest zbyt wysoka. Ten fakt sąd sprawdzi, jeżeli uzna, że zakaz konkurencji można było uzgodnić bez wynagrodzenia. Zbyt wysoka kara nie powoduje automatycznie, że klauzula jest nieważna. Będzie mogła Pani żądać zmniejszenia kary. Np. sąd może uznać, że 100.000 zł to za dużo, że np. 20.000 zł jest odpowiedniejsze. Nie ma tutaj jasnych wytycznych co do "miarkowania" kary, decyduje sędzia, biorąc pod uwagę całokształt sprawy (ile Pani zarabiała, jakie było Pani stanowisko, czym był uzasadniony zakaz konkurencji). Jak Pani widzi, na końcu decyduje sąd. Każdy prawnik z doświadczenia powie Pani, że nigdy nie można być do końca pewnym, jaka ta decyzja sądu będzie. Proszę zwrócić uwagę na Pani pozycję w tej sprawie. Pani podpisała umowę, czyli zgodziła się na postanowienie o zakazie konkurencji. To Pani będzie musiała wykazać, że zaszły "nadzwyczajne" okoliczności, które uzasadniają nieważność zakazu konkurencji lub zmniejszenie kary umownej. Jeżeli zatem chciałaby mieć Pani pewność co do braku zakazu konkurencji, to jedynym sposobem jest rozwiązanie umowy. Proszę porozmawiać ze swoim zleceniodawcą. Oczywiście nie musi on się na to zgodzić. Proszę poszukać argumentów, by chciał to zrobić. Np. że wykonuje Pani nie umowę zlecenia, ale Pani praca powinna być wykonywana na podstawie umowy o pracę. Wtedy przysługiwałoby Pani roszczenie o ustalenie stosunku pracy. Wtedy zakaz konkurencji bez wynagrodzenia byłby niezgodny z prawem. Z doświadczenia wiem, że przy takim argumencie, zleceniodawca może chętniej rozwiązać z Panią umowę zlecenia i uznać zakaz konkurencji za niebyły. Pozdrawiam Michał Jadżyn radca prawny

Odpowiedź nr 2 z dnia 3 maja 2017 09:46 Zmodyfikowano dnia: 3 maja 2017 09:46 Obejrzało: 422 osób

Czy uznajesz odpowiedź za pomocną?

Nie udało się wysłać odpowiedzi.

Podziękowałeś prawnikowi

Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.