Poprowadzenie sprawy i wycena szkód.

Czy Państwo się zajmują podobnymi sprawami i jakie koszty z tym związane? Chodzi o konsultację, prowadzenie sprawy i wycenę szkód. Kupiliśmy i wprowadziliśmy do nowego(rynek pierwotny) mieszkania 8 miesięcy temu, mieszkanie było wykończone przez dewelopera z gwarancją na 2 lata. W lipcu na korytarzu pojawiły się mokre plamy na ścianie przy naszym mieszkaniu, żadnej wody ani wycieku nie było widać w mieszkaniu. Od razu zaczęły się poszukiwania, ekipa od wykończenia przez kolejne 3 tygodnie szukała wyciek, zdejmując glazurę w łazience, robiąc testy i w rezultacie próbując zwalić winę na nas w podłączeniu pralki, która była jedyną rzeczą zamontowaną w naszym zakresie. Zatem jednak udało się ustalić, że wyciek powstaje wewnątrz ścian przez niewłaściwy zawór zamontowany przez ekipę. Woda się sączyła przez 5 miesięcy w ścianie, w skutku całe mieszkanie zalane w tym ściana z sąsiadami.
Dalej sprawa wyglądała tak. Przez najbliższe 14 dni, umówiliśmy, że mieszkanie będzie osuszane przez zaproszoną firmę, należało się wyprowadzić z mieszkania. Pierwsze 8 dni wyjechaliśmy za swój koszt na wakacje, pozostałe dni wynajmowaliśmy mieszkanie (w niższym standardzie niż własne).  W tym okresie się okazało, że mieszkanie suszyło się nie w skuteczny sposób i jest nadał mokre, o czym zaalarmowali sąsiedzi. Poza tym żadne meble w mieszkaniu i ruchomości nie były zabezpieczone, mieszkanie przez 2 tygodnie się grzało i temperatura w Środku stanowiła ponad 40 stopni, nikt nas nie uprzedził, że musimy przygotować lub wywieźć jakieś nasze rzeczy mimo tego że pytaliśmy o to. W ostatnią dobę przed naszym powrotem w mieszkanie się okazało, że termin tej przeprowadzki się wydłuża o kolejne 23 dni.  Nie poinformowano nas o tym mimo że prosiliśmy bardzo. Musieliśmy w kilka godzin ogarnąć sobie kolejne mieszkanie i się przeprowadzić, pomijając te niedogodności, nie informowano nas przez cały okres, na jakim etapie jest naprawa i suszenie, do mieszkania wchodziły obce osoby ,poza tym dodatkowo była ściągana farba i tynk ze ścian robione dziury w podłodze i w zabudowie,ściągane drzwi wewnętrzne. W trakcie naprawy była zmieniana ekipa od suszenia wszystkie urządzenie stały i były przesuwane na niezabezpieczonej podłodze. Kiedy się zaczęły pracy przy ścianach, meble tak samo nie były zabezpieczone, całe zakurzone, brudne były przesuwane, ściągane drzwi były położone, po prostu na narzutę łóżka z pościelą. Pomimo tego męża było pozbawiono miejsca pracy, ponieważ pracuję zdalnie i ma urządzone miejsce w mieszkaniu, zakłócono cały nasz układu życiowy i dodatkowe wydatki z tym związane. Na jaką rekompensatę można w takiej sytuacji liczyć, i po której stronie jest dokładne sprzątanie w mieszkaniu, pranie firan, zakurzonej odzieży w szafach, popsutych kosmetyków, możliwych wad i zarysów na meblach?