Porada w sprawie mandatu za stłuczkę.

Witam. Miałam stłuczkę na rondzie i zostałam ukarana mandatem karnym tylko i wyłącznie dlatego że ja byłam osoba wjeżdżającą na rondo. Natomiast drugi kierowca złamał zasady ruchu drogowego czym bezpośrednio przyczynił się do kolizji ale według Pana policjanta wezwanego na miejsce ja byłam winna. Rondo było dwupasmowe a drugi kierowca znajdował się na zewnetrzym pasie z którego nie miał prawa skręcić w lewo a jedynie w tej sytuacji pojechać na wprost. Dodatkowo miał włączony kierunkowskaz do zjazdu z ronda. Natomiast gdy ruszyłam nie zjechał z ronda tam gdzie powinien tylko skręcił w lewo. Widząc mnie już na rondzie nie hamował a wręcz przeciwnie przyspieszył i zjechał na wewnetrzy pas zajeżdżając mi drogę. Nie miałam możliwości wyhamowania. Zdaniem Pana policjanta znaki na jezdni oraz fakt że kierowca miał włączony kierunkowskaz do zjazdu nie są istotne i ja jestem sprawca wypadku ponieważ wyjeżdżałam na rondo. Czy jest szansa aby złożyć odwołanie lub założyć sprawę cywilna drugiemu kierowcy? Mimo że to on złamał przepisy nie poniósł z tego tytułu żadnej kary. Uważam że nie słusznie ponieważ to jego zachowanie na rondzie doprowadziło do kolizji. Absurdem jest dla mnie fakt że całą winę zrzucono na mnie ponieważ przepisowo się zatrzymałam oceniłam sytuację kierowca znajduje się na pasie do zjazdu z którego nie ma prawa skręcić w moja stronę, ma włączony kierunkowskaz więc normalnym jest dla mnie ze ruszyłam.
Jeżeli jest jakakolwiek szansa na wygranie tej sprawy proszę o namiary na kancelarię prawna z której usług mogę w tej kwestii skorzystać. Z góry dziękuję za odpowiedź.