Porada w sprawie molestowania w dzieciństwie.

Dzień dobry,

Mam 38 lat.
Przez całe moje życie nie udało mi się nawiązać normalnych relacji partnerskich i została mi odebrana możliwość posiadania dzieci.
Moja starsza siostra latami wykorzystywała mnie seksualnie.
Co w konsekwencji doprowadziło do tego, że przed moimi 18tymi urodzinami stwierdzono u mnie nowotwór spowodowany zakażeniem wirusem HPV.
Przez lata bałam się powiedzieć komukolwiek, bo byłam zastraszana przez siostrę, a w dorosłym życiu nie chciałam, żeby ta informacja pogorszyła stan zdrowia moich rodziców. Tato zmarł 7 lat temu, a mama w tamtym roku.
Nie muszę już dusic tego w sobie.
Chce sprawiedliwości. Siostra jest pracownikiem ZUS, ma 2 córki. Zerwała ze mną i z rodzicami kontakt, bo chciałam z nią o tym porozmawiać co działo się w dzieciństwie. Wiem, ze musze przelamac sie i omowic temat z psychologiem, do dzis boje sie ciemnych pomieszczen, w ktorych robila mi krzywdę. Czy jest szansa na sprawiedliwość? Czy mogę w ogole liczyć na pomoc prawnicza? I czy takie sprawy w sądzie mają w ogóle sens? Nie mam już zahamowań, nie ma już nikogo, komu wyznanie tej prawdy sprawiłoby ból. Moi rodzice nie żyją, a ja chciałabym zaznac spokoju po latach.

Z góry dziękuję za odpowiedź
Pozdrawiam serdecznie

Katarzyna