Porada w sprawie pracowniczej.

Niecałe dwa tygodnie temu przeszedłem szczyt poważnego kryzysu emocjonalnego.. Mój pracodawca, z którego powodu kryzys pojawił sie ponad półtora miesiąca temu, stwierdził, że przyda mi się miesięczny odpoczynek. Tego samego dnia wcześniej napisałem smsa do koordynatora, że jestem gotowy wrócić do pracy. Chwilę później dowiedziałem się od niego i szefa, że z wielkimi trudnościami, ale musieli poszukać dla mnie zastępstwa i musi być na miesiąc i nic się nie da zrobić. Mam czekać. Kiedy spytałem się czy jest to zawieszenie w obowiązkach powiedzieli, że nie, więc poprosiłem o jakieś pismo z uzasadnieniem czy podstawą prawną ich decyzji. Usłyszałem, że nic takiego nie wystawiają. Przez kilka dni szef odbierał telefonu i odpisywał, ale przez kolejny tydzień mnie unikał. W ostatni poniedziałek odpisał mi na smsa z prośbą u ustalenie terminu spotkania, ale obawiam się, że się nie odezwie.
Czy mam prawo żądać od firmy jakiś wyjaśnień, w jakiej formie, co z wynagrodzeniem za czas, gdy nie pracuję?
W firmie pracuje od 23 miesięcy, żadnych skarg, same pochwały. Wzorowy pracownik..