Porada w sprawie pracowniczej.

Pytanie z dnia 23 maja

Dzień dobry
Mam taki problem od kwietnia 2019 r. pracuje na umowie o pracę na czas nieokreślony jako administrator wspólnot mieszkaniowych w Warszawie.
W ubiegłym tygodniu miałem rozmowę z szefową, podczas której kazała mi się zastanowić czy chce dalej pracować. Rozmowa była wynikiem tego, że organizowane były w maju dwa zebrania po moich godzinach pracy, na których nie chciałem zostać. Mam prawie dwuletnie dziecko i nie mogę sobie od tak zostawać, bo wszystko musimy z żoną planować.
W związku z tym miałem rozmowę i do wczoraj miałem się zastanowić czy chce dalej pracować. Powiedziałem szczerze, że nie jestem w stanie pracować w takiej atmosferze, gdzie pupilek szefowej zachowuje się skandalicznie do pracowników w tym do mnie oraz że nie mogę chodzić non stop na zebrania, bo nie mam co robić z dzieckiem. Nadmienię tylko, że rok do roku przez pięć lat chodziłem w okresie luty- kwiecień na 20 zebrań wspólnot, za które nie dostałem ani złotówki, ani nie oddano mi godzin wolnych.
Wracając do meritum, jaka najlepsza będzie dla mnie forma wypowiedzenia umowy o prace, żebym mógł w sądzie zawalczyć o pieniądze za nadgodziny z okresu pięciu lat ? Dodam jeszcze, że firma nie przestrzega prawa pracy, nie miałem szkoleń BHP, nie ma listy obecności, stanowiska pracy są niezgodne z BHP. Pracodawca bardzo chce mi skrócić okres wypowiedzenia. Mnie to nie jest na razie na rękę, bo nie mam nowej pracy. Myślałem, żeby wykorzystać 9 tygodni dodatkowego urlopu rodzicielskiego.
Potrzebuje porady, jaki rodzaj wypowiedzenia będzie dla mnie najkorzystniejszy albo czy postarać się jakoś, żeby pracodawca mnie zwolnił. Będę również potrzebował prawnika do poprowadzenia sprawy w sądzie pracy.

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.