Porada w sprawie rodzinnej.

Moja chora córka zgłosiła dwa lata temu w osrodku o przemoc...osrodek dał to do sądu....a ona została przyznana bratu pod opiekę tymczasową w formie rodziny zastępczej. Minęły dwa lata .... Wczoraj dopiero skończyła się sprawa wyjaśniające te sytuacje apropo mojej córki i przemocy ktirej nie było. Chce zaznaczyć że córka miała rentę po ojcu ponad 2 tyś. Zanim doszło do takiej sytuacji to ja byłam jej opiekunem i te rente pobieralam . Kupiłam Działkę dla dzieci oraz zrobiłam ślub synowi ....z tego powodu mialm zaciągnięte kredyty . Gdy córka zgłosiła przemoc to sąd ograniczył mi prawa do czasu sprawdzenia sytuacji z tego powodu ZUS przyznał rentę mojej córki na tymczasowy czas.... 27 kwietnia zakończyła się sprawa Ale też i moja córką skończyła 18 lat.. sąd umorzył sprawę wyjasniającą I zamknął rodzine zastępczą. Tylko że ja czuje się poszkodowana bo dwa lata piekla ....wstydu.....stresu chce zaznaczyć że cierpię na depresję reaktywną I przez co jescze bardziej to bolało wszystko. Zmuszona byłam.wzuasc kredyt by po tej sytuacji dwa lata temu przeżyć....z synkiem... Bo mialam swoją,tylko pensje A raty trzeba było płacić. Teraz po tym wszystkim płacę rate 1800 zł po zamknięciu kredytów po daniu mopsu do sądu mej osoby nie slusznie. Ratując się wtedy dziś niemam zaco żyć! Bo nikogo nie obchodzi matka która została nie tak potraktowana. Mops tłumaczy się że nie wiedział.....a ja mam skończone moje życie i zamienione w pieklo