Porada w sprawie rodzinnej.

Proszę o radę co robić.Razem z mężem wychowujemy 3 miesięczne dziecko , praktycznie co tydzień dochodzi do awantur ponieważ mąż naduzywa alkoholu co mi bardzo się nie podoba , jeżeli proszę męża żeby przeniósł się spać do innego pokoju to stawia opór , niechce żeby pod wpływem leżał w tym pokoju co jest dziecko i ja.Jak proszę żeby się przeniósł dochodzi do kłótni, która kończy się niemalże zawsze,szarpaniną i dochodzi do bójki , mam widoczne ślady pobicia , ale mąż powiedział, że rozpowie,że to ja sama sobie robie krzywdę, i ciagle mowi mi ,że jestem psychiczna i powinnam sie leczyć . I jak wypije kilka tych piw bierze na rękach dziecko, a ja bardzo sie boje. Mało tego nagrywa mnie , I powiedział,że ma haki na mnie. Co tydzień jest kłótnia o alkohol , jak proszę żeby ograniczył alkohol to słyszę: że będę pił ile chciał, a mi to w moim mieszkaniu bardzo nieodpowiada. Boje się weekendów.Obawiam się,że jakbym zadzwoniła na policję, po tym mąż ograniczy finansowo i nie będzie płacił za czynsz prąd itp. Ja jestem wykończona jak próbuje cokolwiek nagrać to nagle robi się spokojny. Jak prosiłam wielokrotnie teściową,żeby porozmawiała z synem, to i tak mąż zmanipuluje ,że i tak teściowa wierzy swojemu synusiowi, jak próbuje poruszyć temat syna , to zmienia temat, jaką krzywdę wyrządziłby mi, to i tak w stanie w jego obronie.