Porada w sprawie rozwodowej.
Pytanie z dnia 13 czerwca 2023
Cześć,
Pozwólcie, że się przedstawię. Nazywam się Mustafa , mieszkam w Polsce od ponad 10-11 lat. Moja żona chce rozwodu, ale zanim tam pójdę, opowiem wam moją historię. Wszystko zaczęło się 6-7 lat temu u mojej żony zdiagnozowano chorobę hasimoto i stała się okropną osobą walczącą z krzykiem może być fizycznie. Jak mi powiedziała, że jej lekarz powiedział jej, że jeśli może zajść w ciążę, może mieć doping w hormonach i wyzdrowieć. Ale w tym tygodniu dowiedziałem się, że to jej ostatnia szansa na posiadanie dzieci. Tymczasem w ciąży zrobiła się dla mnie bardziej dzika i rzuciłam butelką o podłogę i odbiłam się od ziemi i zrobiło się dramatycznie i przeprosiłam itp. Ale po porodzie jej objawy stają się bardziej agresywne. Nie spaliśmy razem od prawie 5 lat. Mówi, że o to prosiłem. O ile pamiętam, tylko raz powiedziałem, że jak dzieci płaczą, to może do nich iść, jeśli chce. Również nasze życie seksualne zmniejszyło się 4 lata temu, może mieliśmy 6-7 razy, musiałem zapytać prawdopodobnie ponad 300 razy. Ostatnie 3 lata podobnie. Byłem hospitalizowany 3 lata temu z powodu mojego serca i nie pozwolono mi nawet na 10 minut spaceru przez rok. Ale moja żona wciąż krzyczy na mnie od czasu do czasu, bo nic nie robię. Byłem też w depresji i zastanawiałem się, czy umrę, czy nie. Byłem w bałaganie. W ciągu ostatnich 2 lat stało się najgorsze, że nigdy nie pozwoliła mi dotknąć swojego pocałunku ani uścisku. Uderzyłaby mnie. A ona wybaczyłaby mi molestowanie i bicie jej. Średnio pracowałem z domu, ale jeśli nie pracuję, zwykle leżę w łóżku, czytam książki, nic nie robię. Walczylibyśmy o to, że nie pomagam w domu. Wie, że byłam w depresji, wie też, że kilka razy próbowałam popełnić samobójstwo, a jej jedyną pomocą było powiedzenie mi, żebym umówiła się na wizytę i poszła sama do lekarza. Przepraszam, ale naprawdę trudno mi się odnaleźć w tamtych czasach. Może dużo przeklinałem, bo ją prosiłem, nie pytaj mnie o sprzątanie, nie walcz ani nie przeklinaj. Wciąż trwa. Potem zaczęła pracować, miała pracować z domu, jak zmieniła się na 2 dni od biura niż zmieniła 4 dni od biura. Również kiedy spotyka się z przyjaciółmi, nigdy nie wraca na czas ani nie informuje o tym. Np. mówi, że wraca o 5, ale jest w domu o 12 i mówi, że zapomniała zadzwonić. Prawie zawsze. Potem zaczęła mieć wyjazdy służbowe itp. U mnie wszystko było w porządku. Jeśli chodzi o sytuację finansową, dawałem jej ponad 50% mojej pensji, ale to nigdy nie wystarczało. 3 miesiące temu dostałem wypowiedzenie z pracy, sprawy między sobą pogorszyły się. W zeszłym miesiącu w dniu swoich urodzin nie było jej z rodziną, powiedziała nam, że jej przyjaciółka zrobiła niespodziankę i pojechała do Torunia na 2 dni. po powrocie do Torunia powiedziała, że ma wyjazd służbowy do Teneferi. kiedyś chciałem się z nią pogodzić. Ostatniego dnia przed wyjazdem na Teneferi powiedziała, że chce zawrzeć pokój. Nie dzwoniła 2 dni w trzeci dzień rozmawialiśmy przez minutę. Krzyczałem przez telefon. Jej wymówką było to, że nie ma połączenia, a karta SIM kosztuje 50 eu, ale kosztuje tylko 10 eu. Pojechała z przyjaciółmi w góry, do lasu, na plażę i na jacht. Chociaż to był wyjazd służbowy. 4 dzień ważenia przeklinałem i pytałem o oszustwo. Powiedziała, że nie płacze. Nie znałem tego momentu, ale dowiedziałem się, że następnego dnia rozmawia z mediatorem o rozwód. I nic o tym nie wiedziałem. Zabawne jest to, że kupiła nowy biustonosz do bielizny za 600 zł i nowe ciuchy za ponad 500 zł. Kiedy nie mieliśmy pieniędzy i zapłaciliśmy pośrednikowi 1500, ale mi powiedziała, że zrobiła robotę dla swojej przyjaciółki, zapłaciła jej 1500, ale innym ludziom powiedziała, że kupiła za te pieniądze ubrania. Po jej powrocie nadal nie wiem nic o rozwodzie. Powiedziałem, przytulmy się i śpijmy. Biła krzycząc na mnie całą noc. Następnego dnia poprosiłem, pokaż mi swój telefon, chcę wiedzieć, czy mnie oszukać. Oczywiście się nie pokazała i powiedziała, że to jej życie prywatne i nie moja sprawa. Wszystkie piny i hasła się zmieniły, a ona zawsze ma wymówki. Potem o rozwodzie. I wtedy naprawdę otwieram oczy. Rozmawiałem z nią o pójściu na pocieszenie, może na terapeutę. Bo naprawdę zebrałem się w sobie. Ona zawsze mówi nie. Zabijasz moją miłość, twoja wina. Nie jestem pewien, czy błędnie, czy nie, powiedziała mi, że nie kocha mnie przez co najmniej 5 lat i była ze mną, ponieważ w tym momencie nie pracowała i potrzebowała pomocy finansowej. Mówi, że chce mediatora, bo tak jest najlepiej dla dzieci, a ja chcę walczyć w sądzie nie o rozwód, tylko o znalezienie winy. Ponad 10 lat małżeństwa nie mamy żadnego majątku, samochodu, pieniędzy. Nawet ona wydawała moje zebrane pieniądze, kiedy chciałem kupić samochód. Tym bardziej musiałem przypisać sobie jego pogrzeb, ponieważ odbywał się on na Islandii. Później wzięła większy kredyt na zebranie wszystkich długów razem z moją kartą kredytową i kredytem na pogrzeb na moje szczęście, pod którym się podpisała. Więc co powinienem zrobić?
Dzień dobry Postaramy się udzielić Ci ogólnych porad. Znajdź wsparcie: W tak trudnym czasie potrzebujesz wsparcia. Skonsultuj się z rodziną, przyjaciółmi, a nawet profesjonalnymi doradcami lub terapeutami. Depresja to poważna choroba i powinieneś ją leczyć z pomocą specjalistów. Skonsultuj się z prawnikiem: Bez względu na to, czy decydujesz się na mediację, czy nie, warto porozmawiać z prawnikiem, aby zrozumieć swoje prawa i opcje. Dbaj o swoje zdrowie: Fizyczne i psychiczne zdrowie jest kluczowe, zwłaszcza w trudnych czasach. Staraj się zdrowo jeść, regularnie ćwiczyć i dbać o dobry sen. Skup się na dzieciach: Jeśli masz dzieci, ważne jest, abyś skupił się na ich dobrobycie. Bez względu na to, co się dzieje między Tobą a Twoją żoną, dzieci potrzebują obojga rodziców, którzy ich kochają i wspierają. Rozważ terapię: Terapia rodzinna lub małżeńska może być pomocna, jeśli Ty i Twoja żona zdecydujecie się na to. Może pomóc wam zrozumieć, co się dzieje i jak najlepiej poradzić sobie z sytuacją. Planuj na przyszłość: Rozważ swoje finanse i plany na przyszłość. Jeśli rozwód jest nieunikniony, musisz zacząć myśleć o swojej sytuacji finansowej i planować na przyszłość. Pamiętaj, że ta sytuacja jest trudna, ale nie jest to koniec świata. Możesz poradzić sobie z tym i wyjść na drugą stronę silniejszy i zdrowszy. Możemy wskazać Ci właściwego prawnika, jeśli zdecydujesz się na dalszą pomoc prawną. Pozdrawiamy
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.