Porada w sprawie służebności przejazdu.

Witam serdecznie
Ja oraz sąsiad 1 kilka lat temu na swoich działkach ustanowiliśmy służebność przejazdu sąsiadowi 2. Oczywiście podpisując akt notarialny. Służebności są wpisane do ksiąg wieczystych. Ja przekazałem 1,70m, sąsiad 1 2,80m po istniejącej już wcześniej na jego działce służebności która dał jeszcze innej osobie. Ja postawiłem ogrodzenie, oczywiście na swojej działce, odsuwając się o te 1,70m przekazane na służebność przejazdu. Teraz nagle sąsiad 1 stwierdził że moje ogrodzenie nie jest odsunięte o 1,70m i w jednym miejscu brakuje dosłownie 20cm i że będę go musiał przestawić. Właściciel nieruchomości władnacej, sąsiad 2, nie widzi problemu ponieważ przejazd ma i tak szeroki i bez problemu się mieści. Ponadto sasiad 1 odgraża się sąsiadowi 2 oraz mi że bez problemu zlikwiduje w sądzie te służebności. Czy rzeczywiście jeżeli wyjdzie problem z tym moim ogrodzeniem to będę go musiał przesunąć mimo że właściciel nieruchomości władnacej nie widzi problemu? Czy sąsiad 1 może zlikwidować owe służebności? I czy w ogóle sąsiad 1 może wnioskować do sądu o przesunięcie mojego ogrodzenia mimo iż jest związany ze mną tylko granicą która pozostała nienaruszona a moje ogrodzenie nie dotyczy bezpośrednio ani jego działki ani służebności która on ustanowił?