Porada w sprawie spadkowej.

Dzień dobry! W połowie 2024 r. zakończyło się postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku po moim ojcu, który w testamencie powołał mnie do objęcia majątku po nim w całości. Sprawa ciągnęła się w sądzie 3,5 roku, bo spadkobiercy ustawowi pominięci w testamencie umyślnie je przewlekali kwestionując autentyczność testamentu i poczytalność spadkodawcy. Ja w tym czasie nie miałem dostępu do mieszkania ojca, którego połowa wchodzi w skład masy spadkowej. Moje kilkakrotne wezwania do wydania kluczy do tego lokalu i propozycje wspólnego wynajęcia tego mieszkania pozostały bez odpowiedzi. Do tej pory nie mogę tam wejść, chociaż pół roku temu sąd orzekł, że nabyłem spadek po ojcu w całości. Przez cały czas trwania postępowania spadkowego od 2020 r. do tej pory (4 lata) zmuszony byłem wynajmować mieszkanie na wolnym rynku, bo nie mam swojego mieszkania i ponosiłem z tego tytułu wysokie koszty, znacznie wyższe niż połowa czynszu za mieszkanie ojca. Ponadto proponowałem wspólne wynajęcie mieszkania po moim ojcu i podzielenie się korzyściami z wynajmu po połowie. W związku z tym mam kilka pytań:
1. Co zrobić, aby zmusić osoby dysponujące kluczami (żona mojego ojca i jej córka) do wydania kluczy do mieszkania po ojcu oraz wydania przedmiotów wchodzących w skład majątku osobistego ojca?
2. Czy mogę dochodzić w sądzie odszkodowania z tytułu utraconych korzyści i za jaki okres wstecz?
3. Czy mogę żądać kwoty wynikającej z różnicy pomiędzy połową ceny rynkowej za wynajem takiego mieszkania, a połową czynszu do spółdzielni mieszkaniowej?
4. Za jaki okres wstecz mogę żądać odszkodowania za utracone korzyści? Od daty śmierci ojca lub daty wniesienia do sądu wniosku o stwierdzenie nabycia spadku w 2020 r. (ok. 4 lata) czy też dopiero od daty prawomocnego orzeczenia o nabycia spadku w 2024 r. albo za ostatnie 3 lata wstecz?