Postępowanie rozwodowe.

Zostałam oszukana przez męża a tak właściwie jest to moja wina przez moją naiwność i miłość do tego człowieka. Dostane pozew rozwodowy od niego w którym mnie oczernia i wini za rozpad naszego małżeństwa ponieważ miałam do niego pretensje o to ,że nie angażuje się w pomoc przy dzieciach kiedy on sam często przebywał poza domem i był jedynym żywicielem rodziny. A sprawa jest o wiele bardziej złożona, ponieważ mój mąż mnie zdradzał z wieloma kobietami, z paroma tworzył dom i z nimi mieszkał. Trwa to od 6 lat. Mam dowody . Długo podejrzewałam, ale nie miałam dowodów a od ponad 2 lat mam dowody i przez ten cały czas walczyłam o męża a on to wykorzystał i namówił mnie do podpisania intercyzy kiedy nasz dom już stał wybudowany a oddałam mu jako działki za 50 tys u notariusza i 50 tys na tzw.gebę i nie dostałam jeszcze za to ani grosza a nie byłam u komornika żeby nie robić mu pod górkę. Intercyzę podpisałam bo miał się zmienić. Podpisałam również u notariusza, że jak będę składać pozew o rozwód to bez orzekania o winie i to również wykorzysta w sądzie. Nie mam teraz pieniędzy na adwokata żeby o cokolwiek walczyć. Nie wiem czy wogole mam szansę jeszcze o cokolwiek walczyć. Byłam zdradzana ,okłamywana, poniżana a przez swoją naiwność i miłość do tego człowieka zostałam z niczym. Nadal szukam pracy i jestem jeszcze od niego uzależniona pod względem finansowym .