Postępowanie rozwodowe.

Jestem w trakcie rozwodu. Nie mieliśmy jeszcze pierwszej sprawy. Zdradziłam męża I uważam że swoim zachowaniem się teraz na mnie mści. Zabrał mi dzieci i najprawdopodobniej je przeciw stawia wobec mnie. Dzieci nie chcą mieć rzekomo ze mną kontaktu, tak on twierdzi lecz z synem 11 letnim kontakt utrzymywałam drogą sms. Pisał syn że mnie kocha. Od parunastu dni jest między synem a mną cisza. Nie odpowiada na pytania, nic do mnie nie pisze. Córka ma lat 15. Jednak ona jest bardzo na mnie źle nastawiona przez swojego ojca. Wszystko było x jego strony z góry zaplanowane. Oczerniał mnie przy nich odkąd wniosłam pozew o rozwód. Jak mogę mu udowodnić że manipuluje dziećmi. Jakie są sposoby? Gdzie mam się zgłosić w tej sprawie? Czy są na to jakieś badania? Druga sprawa jeszcze jest taka, że od września wniósł o zabezpieczenie finansowe. Nie zapłaciłam za wrzesień więc udał się do komornika. Komornik zajął mi konto bankowe bo tak mój mąż chciał. W listopadzie zajął mi moje wynagrodzenie. Zabiera mi pieniądze z miejsca pracy a reszta która wpływa mi na konto bankowe też jest zabierana. Nie mam w ogóle za co żyć a jest to mój jedyny dochód. Rozmawiałam z komornikiem to powiedział żebym porozmawiała z mężem. Mój mąż nie chce ze mną rozmawiać. Nie zgadza się na odblokowanie mojego konta. To jest przecież przemoc ekonomiczna. Nie może nie zostawiać mnie bez żadnych środków do życia. Piszę do niego że ma mi konto odblokować bo nie mam nawet co jeść. Czy mój mąż może tak robić? To jest legalne? On wie o mojej sytuacji, że nie pozostawia mi nawet złotówki. Już ma na alimenty z mojej pracy to resztę nie wyrażając zgody na odblokowanie konta zabiera mi resztę jaka tam wpływa. Co mam robić? Napisałam skargę na komornika to powiedział że nie od niego to zależy, komornik wykonuje swoją pracę by odzyskać zaległe środki za wrzesień i ściąga aktualne alimenty za bieżący miesiąc a cała decyzją skąd ma brać zależy od wierzyciela czyli mojego męża. Czy mogę męża oskarżyć o znęcanie się nade mną - to jest przemoc ekonomiczną że zostawia mnie w ten sposób bez grosza? Trzecia sprawa. Mam pełne prawa rodzicielskie do dzieci. Mąż zmienił dzieciom przychodnie lekarską bez mojej zgody. Wyczytałam że miał obowiązek podjąć taką decyzję wspólnie. Nie zrobił tego. Piszę do niego prosząc by podał mi gdzie się teraz dzieci leczą. Napisał że to nie moja sprawa. Nie chcę mnie poinformować do jakiej placówki zdrowotnej uczęszczają Nasze dzieci. Gdzie mogę to zgłosić? Mam już tego wszystkiego dość. Nie może czuć się bezkarnie. Nic nie mam od męża zadnej informacji co się z dziecmi wspolnymi dzieje. To też jest chyba znecanie się psychiczne nade mną? Bardzo proszę o poradę. Jestem załamana.