Poszkodowany w kolizji drogowej. Odszkodowanie od ubezpieczyciela.

Witam, trzy dni temu mój mąż był poszkodowanym w kolizji drogowej. Stał na czerwonym świetle, kiedy to uderzył w niego jadący z tyłu samochód (nie hamował). Auto sprawcy odbiło się od auta męża i uderzyło w kolejne stojące na pasie obok. Mężczyzna prowadzący pojazd zachowywał się w sposób wskazujący na spożycie substancji odurzających (niewyraźnie mówił, w oczekiwaniu na policję zasnął, z ust leciała mu ślina. Podczas badania alkomatem oraz narkotestem dostępnym w radiowozie okazało się, iż jest "czysty". Po lekkim oprzytomnieniu jako powód swojego zachowania podał pęknięty bębenek w uchu i problemy z błędnikiem. Policja podobno potwierdziła tę wersję (osobiście nie chce mi się w to wierzyć, patrząc na zachowanie tego pana). Mężczyzna również podobno otrzymał mandat. Policja pozwoliła oddalić się z miejsca wypadku. Mężowi oraz drugiemu poszkodowanemu powiedziano, iż sprawca nie miał przy sobie polisy (ale ją ma, co podobno sprawdzili), ale wystarczy jego imię i nazwisko oraz numer rejestracyjny pojazdu. Interwencja zakończyła się. W dniu dzisiejszym okazało się, iż mąż nie może oddać swojego auta do naprawy, ponieważ ani sprawcy nie ma w żadnej bazie firm ubezpieczeniowych, ani policja nie wprowadziła jeszcze interwencji do systemu. Co możemy zrobić w tej sytuacji? Jak możemy sprawdzić czy wszystkie czynności zostały przeprowadzone prawidłowo (oprócz kwestii wprowadzenia interwencji do systemu, moim zdaniem policja powinna zalecić rozszerzone badania toksykologiczne)? Jak można sprawdzić czy ten pan na pewno miał ubezpieczenie? Z góry dziękuję za odpowiedź.