Powołanie świadka w sprawie karnej.

Dzień dobry,
chciałabym spytać, w jaki sposób odbywa się powoływanie świadków w sprawie karnej. Opiszę w skrócie historię swojej (art. art. 190kk., 212 kk).
Złożyłam pozew do prokuratury. Prokurator skierował mnie najpierw na przesłuchanie na komendę policji. Sama od siebie świadków nie miałam, dwie z obeznanych w temacie osób prosiły mnie o to, żeby ich na świadków nie podawać. Uszanowałam tą prośbę, ale przesluchująca mnie policjantka stanowczo stwierdziła, że jeżeli pozwany zaczepiał również moich współpracowników i niektórych znajomych to jej to nie interesuje i ona nie ma wyjścia - przesłuchać ich po prostu musi. Poprosiła mnie o ich dane osobowo-kontaktowe. Na koniec stwierdziła: ,, Nie wiem, jakie ma pani relacje z tymi osobami, ale proszę ich uprzedzić, że za 2 tygodnie - po swoim urlopie - będę do nich dzwonić i ich wzywać. "
Ja po upływie pół roku (!) spytałam jednej z nich, czy taki telefon otrzymała. Stwierdziła, że nie. Po jakimś czasie od tego momentu zajrzałam do akt sprawy. Poza materiałami dot. mnie i oskarżonego znajdują się tam zeznania tej właśnie osoby. I co ciekawe... jako świadek figuruje tam tylko ona. Z pozostałych osób, na których dane osobowo-kontaktowe policjantka naciskała, na liście świadków nie ma ani jednej. Moje pytanie brzmi: jak mam to interpretować?:
1) Czy pozostale osoby jednak w ogóle nie otrzymały telefonu w tej sprawie? (Zresztą inny znajomy też stwierdził, że żadnego wezwania nie dostał.),
2) Czy osoby te telefon jednak otrzymały lecz najzwyczajniej - w przeciwieństwie do ww. koleżanki - zeznawania odmówiły?
Zaciekawił mnie też inny fakt - zmiana przesłuchującego. Bo o ile mnie przesłuchiwała pani policjantka, o tyle oskarżonego i ww. znajomą - inny pan sierżant.
Po raz pierwszy mam do czynienia z prokuraturą, sądem itp. Będę zatem wdzięczna za pomoc - informację na ten temat.
Z poważaniem,
ad