Praca za granicą przez agencje,rezygnacja z wyjazdu

Zostalem pozwany przez agecje posrednictwa pracy za zrezygnowanie z wyjazdu do pracy za granice.
Umowe skierowania do pracy podpisalem online trwalo wszystko kilka godzin .Po zastanowieniu sie i zweryfikowaniu profilu zawodowego mojego rzekomego pracodawcy stwierdzilem ze prace ktora mial bym podjac nie odpowiada moim kwalifikacjom zawodowym.Rzecz mial miejsce w piatek po poludniu wiec po podpisaniu umowy i telefonach do przyszlych pracodawcow za granica dowiedzialem sie o dodatkowych kosztach ktore mial bym poniesc przy podjeciu pracy.Chodzi tu glownie o kosztach mieszkania ktore mial bym poniesc z gory.Wstepnie probowalem zorganizowac jakies dodatkowe srodki ale stwierdzilem ze koszta i ryzyko zwiazane z wyjazdem byly za wysokie i zrezygnowalem.Pora wieczorowa piatkowego poppoludnia nie pozwolila mi na przekazanie informacji do polskiego postednika wiec wyslalem emila z informacja ze najprawdopodobniej zle zinterpretowano moje cv i ta praca mija sie z moim zawodem.Nigdy wiecej nie slyszalem nic od firmy posredniczacej do momentu pazdziernika 2017 gdzie dostalem pismo od prawnika firmy ktory domagal sie zwrotu kosztow poniesionych przez firme w wysokosci 2000 tys zl.
Odpisalem im ze nie zgadzam sie z takimi procedurami i nie zaplace.Doradzalem sie W PIP gdzie uslyszalem ze by nie placic gdyz umowa podpisana przez skany nie jest prawomocna.W ubieglym tygodniu dostalem wyrok zaoczny z sadu na kwote 2600 zl.Czy takie procedury sa legalne i czy nie mam prawa zrezygnowac z umowy.
Prosze o pomoc w tej sprawie.