Praca zdalna.

Dzień dobry,
chciałem zapytać o szczegóły pracy zdalnej.
W związku z epidemią mój pracodawca wysłał wszystkich pracowników do pracy zdalnej z tym, że wszyscy pracownicy mają dyżury w siedzibie firmy według ustalonego wcześniej harmonogramu. Dodam, że pracodawca nie zapewnił żadnych materiałów, komputerów czy dostępu do baz danych niezbędnych do pracy w domu. Jedynym zadaniem pracowników było doskonalenie się w zakresie szkoleń e-learningowych W poniedziałek 30 marca 2020 r. zadzwoniła do mnie kierowniczka i poinformowała, że mam dyżury w dniu 31.03.2020 r. oraz 03.04.2020 r. w siedzibie pracodawcy. Udałem się na całodniowy dyżur w dniu 31.03.2020 r. i wykonywałem powierzone obowiązki. W dniu 31.03.2020r. kierowniczka zadzwoniła o 8:30 do mnie i poinformowała, że mam dodatkowy dyżur dzisiaj i mam być w pracy na godz. 9:00. Akurat przebywałem w domu sam z dwójka małych dzieci. Odpowiedziałem kierowniczce, że nie mogę dotrzeć do pracy, gdyż nie mam z kim zostawić dzieci i w związku z tym jestem zmuszony wziąć opiekę na dziecko w tym dniu. Po kilku godzinach kierowniczka zadzwoniła i poinformowała, mnie że nie wykonałem powierzonej pracy zdalnej w postaci nie przybycia do miejsca pracy po jej telefonie, że powierzenie pracy zdalnej zostało anulowane. Wszystko odbywało się jedynie telefonicznie. Moje pytanie jest czy pracodawca miał prawo mnie wezwać w trakcie pracy zdalnej do osobistego wstawienia się w siedzibie firmy w ciągu 30 min, pomimo tego, że jeszcze 24 godz. wcześniej nie byłem przewidziany do osobistego dyżuru. I czy w związku z zaistniałą sytuacją pracodawca mógł anulować mi pracę zdalną i kazać przychodzić codziennie do pracy?