pracuje w firmie 14 lat pierwsze lata mnie ostro dobily,wyzwiska w oczy, prześladowania, oskarżenia za coś czego nie zrobiłem, błędy innych były na mnie zwalane,nic nie mogłem zrobić bo wszystko było i tak przeciwko mnie,nabawilem się nerwicy i zaraz problemy z żołądkiem...zawsze byłem dobrym człowiekiem ale praca mnie ostro zmieniła, wyprowadzilem się z domu bo stałem się konfliktowy,z Żoną też mam problem,nie wiem co mam robić,ostatnie 4 lata lekko przetrwalem gdy się w końcu postawiłem i sądem zastraszylem..ale ostatnie miesiące mam apogeum...okazuje się że nic się nigdy nie zmieniło a się nawet pogorszyło kiedy kierownik zatrudnił starych pracowników, wszystko ruszyło przeciw mnie,dociera do mnie wszystko co na mnie się mówi,nawet to że na moje miejsce jest już ktoś i że mogę wyp...jestem mistrzem źle nie zarabiam i nie chce tego stracić...jeden wózkowy nie wytrzymał i po 12 latach z dnia na dzień porzucił,bo on jako jedyny od początku do końca był w oczy ponizany...w jakaś depresję chyba popadam stronię od ludzi z domu nie wychodzę czy to jest normalne,,? Co mam robić