Pytanie z dnia 26 października 2018
Pracuję w szkole jako nauczyciel z 35 letnim stażem. Od co najmniej 3 lat my jako nauczyciele czujemy się nękani przez szczególnie jednego rodzica. Za wszelką cenę próbuje udowodnić, że wszyscy nauczyciele cokolwiek robią, to robią to źle. Szczególnie dotyczy to ocen jego dziecka i to niekoniecznie 2 czy 1, nawet 5. Jako nauczyciele jesteśmy psychicznie tą sytuacją zmęczeni. Nie mamy możliwości żadnej obrony i wyjaśnienia problemu, gdyż każda sprawa "ląduje" bezpośrednio u dyrekcji bez naszego udziału. Każda taka sytuacja kończy się straszeniem nas, że sprawa trafi do kuratorium. Rodzic bezkarnie w swoim miejscu pracy i środowisku obraża nas nauczycieli i całą szkołę. Nie wiemy jak możemy bronić się. W gronie zapanowała straszna psychoza, każdy boi się nawet najbardziej właściwego ruchu, by znowu nie znaleźć się na rozmowie u dyrekcji i dostania notatki służbowej, by być w razie czego krytym podczas wizyty kuratorium. Co mamy robić, jak się bronić?
Artur Stachurski Radca prawny (Od 2014)
LT LAW Ciupka, Stachurski sp.k.
Gwiaździsta 71/10, 01-651 Warszawa
Radzę przeanalizować te przypadki czy nie jest to uporczywe nękanie i ewentualnie zawiadomić organy ścigania. zawsze można też wytoczyć powództwo o ochronę dóbr osobistych. Nie pisze Pan czy te skargi były uznawane przez dyrekcje jako zasadne czy nie. Dyrekcja powinna bronić nauczycieli przed takimi osobami. Myślę, że jeśli dyrektor nic z tym nie robi, to Państwo powinni wystosować pismo do kuratorium w tym zakresie. Ono od tego też jest. Może należałoby zasugerować rodzicowi zmianę szkoły, skoro ta jest taka zła?
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.