Problem z mieszkaniem komunalnym.

Dzień dobry,nazywam się Konrad
Mam problem mieszkaniowy w domu komunalnym w którym się urodziłem .Wygląda to tak od 2013 wyjeżdzałem do pracy w Wielkij Brytani w tym czasie zmarła matka ,ojciec został sam i poznał kobietę której pozwolił się wprowadzić do mieszkania i zameldował. Są jeszcze dwie siostry, jedna się wymeldowała i mieszka w UK druga mieszka u męża ale ma nadal meldunek pod tym adresem.
Podczas pandemi w marcu zostałem zwolniony z pracy i dostałem zasiłek lecz straciłem też miezkanie które wynajmowałem i musiałem wrócic bo nie znalazłem pracy zasłek straciłem opuszczając UK., Ozekuje na dowód osobisty bo miałem tylko paszport,nie zarejestrowałem się jeszcze w Urzędzie pracy.
Sytuacja wygląda tak ,kobieta zameldowana przez ojca wprowadziła się do miesznia zajmując nawet mój pokój ,stoją w nim jej meble wypełnione jej rzeczami po brzegi nie mam nawet sie jak rozpakować.
Meble sióstr i matki oraz ich rzeczy zostały usunięte z domu nie mam nawet talerzyka i szklanki.Ojciec i ta kobieta grożą mi wyrzucaniem z mieszkania i robią chore rzeczy żeby mnie sprowokować .Nie mam za dużo pieniędzy szukam pracy i czekam na dowód, nie wiem co mam robić, jestem zestresowany sytuacją z UK i teraz w domu nie wiem czy zgodnie z prawem mogą mnie naprawdę wyrzucić nigdy sam się nie wymeldowałem.