Przyjaciel prowadzi firmę odzieżową. W szwalni zamówił ok. 200 t-shirtów z haftem. Faktura była wystawiona na osobę prywatną, nie na firmę na towar o nazwie „koszulki z haftem”. Sprzedawane są jednak już jako firma w sklepie internetowym.
Haft szwalnia zleciła zewnętrznej firmie. On po za dostarczeniem grafiki do hafciarni mailowo nie miał z nią zupełnie nic wspólnego. Po 2 miesiącach zaczęly sie reklamacje od klientow. Chodziło o niedokładnie wyhaftowaną grafikę. Przejrzał wszystkie t-shirty dokładnie, po milimetrze i znalazł około 15-20 koszulek, które miały wadę. Jedne miały braki w hafcie, na innych było widać na lewej stronie, że hafciarnia pomyliła z kolorem haftu i na czarny napis nadrukowała różowy, co oczywiscie widac golym okiem itp. Hafty powinny być sekekcjonowane, takie wadliwe nie powinny być nawet wszywane.
Powiadomił o tym szwalnię na co dostał odpowiedź, że to nie oni wykonywali haft i im nic do tego. Wytłumaczył im, że kupił od nich gotowy produkt, nazwany przez nich „koszulki z haftem” jednak wciąż otrzymywał maile z info o tym, że to nie ich sprawa. Po kilku dniach dostał maila, że nie obowiązują go prawa konsumenta, bo dla nich on jest firmą oraz, że w każdej chwili mogą zmienić na fakturze nazwę na koszulki i będzie po sprawie... nie chcą przyjąć koszulek twierdząc, że to nie ich sprawka. Twierdzą, że zmienią nazwę na fakturze i nie będzie sprawy. Jednak to oni są sprzedawcą gotowej koszulki. Twierdzą, że roszczenia powinien mieć do hafciarni, mimo, ze nie jest ich klientem.
Przyznam, że zaczynamy załamywać ręcę. Nie wie już jak z nimi rozmawiać, po czyjej stronie w tej sytuacji stoi prawo i co teraz robić? Jak zobligować szwalnie żeby poczuła się za to odpowiedzialna?
Bardzo proszę o poradę! Z góry bardzo bardzo bardzo dziękuję!