Przykry jest temat mojej wiadomosci,ale nie mam kogo sie poradzić ;( Bylam w zwiazku 5 lat i mam z tego zwiazku córeczkę, jej ojciec nie uznał córki za swoje dziecko. Teraz minął rok i tatus opamietal sie ze ma dziecko. przez rok dał jednorazowo 600zl. wiecej wsparcia z jego strony nie mialam. Nagle chce praw do corki grozi,że mi ją odbierze kilkakrotnie probowal mi ją zabrac przy czym uzywal siły. Pewnwgo razu przyjechal zobaczyc Blanke,bawił sie z nia zapytalam czy zostanie z nią w pokoju a ja wyjde przyniose drewno na opal do kotlowni? Zgodzil się. wiec zostawilam ich samych gdy po 5minutach wracam jego juz nie bylo zostawil corke samą a ona raczkujac wyszła z pokoju i plakala przy schodach.(fakt jest taki ze niedaj bog spadla by ze schodow) nie chce nawet o tym myśleć. Efekt odpowiedzialnego ojca. Kolejnym razem poprosilam czy moze nas zawiesc do lekarza? zgodzil sie wziął corke w foteliku do auta,( jedziemy i po chwili pytam- pasy Blanka ma zapięte? on skoczył do mnie zebym nie robila z niego debila to jego corka itd. dla pewnosci sprawdzam i szok. oczywiscie zapiął pasy ale w foteliku,a fotelik nie) kilkakrotnie powtórzyła sie taka sytuacja. Po czasie on chce corke do siebie ,a ja odmowilam to zaczyna sie znowu straszenie,groźby wyzwiska uzywanie siły. Chcialabym się dowiedziwc czy mogę zlozyc wniosek do sadu o alimenty,ojcostwo i zarówno pozbawieniw ojca praw do dzieck? Boje sie ze jak zloze o alimenty i ojcostwo to on bedzie mial prawa zabierac ja do siebie itd. Oczywiscie nie bronie aby widywal córkę,ale w mojej obecności. Nie chce aby corka nie miala ojca tylko aby byla bezpieczna,a jego zachowanie nie jest odpowiedzialne. Prosze o pomoc. Dziekuje Anna