Przyłapalam 10 letnich chłopców podczas dewastacji cmentarza, chłopcy od co najmniej pół roku urządzali sobie tam zabawy niszcząc znicze, paląc kwiaty i robiąc ogólny bałagan, kiedy ich zobaczyłam niszczyli znicze i kwiaty na kilkudziesięciu grobach, wezwałam policję, która zawiadomiła rodziców, przyjechali, ale ich zachowanie było bezczelnie i pretensjonale, szkoła twierdzi ze to trudne rodziny, cmentarz jest na odludziu, dlatego obawiam się ze sytuacja może się powtórzyć, zgłosiłam straty z ostatniej dewastacji na ok 350.zl, jaki dalszy ciąg może mieć tą sprawą skoro to tacy mali chłopcy, jak mogę wyegzekwować pokrycie materialne strat, czy policja musi zgłosić sprawę do sądu czy ja to musze zrobić, czy policja poinformuje mnie o dalszych losach sprawy skoro jestem zgłaszająca i pokrzywdzona