Psycholog z hospicjum dla dzieci przyszła do domu, raz jej wizyta była nieplanowana. Ja i ojciec dziecka( mój partner) mamy ciężko chore dziecko i czasem się pokłócimy. Psycholog bardzo młoda poprzekrecala fakty na swoją korzyść i stwierdziła że kłótnia źle wpływa na dziecko i jak jest awantura to partner może kiedyś dziecko uderzyć. Partner ( ojciec dziecka) nie bije dziecka i kocha swoje dziecko. Psycholog stwierdziła, że przekaże sprawę przełożonemu, choć prosiłam ja aby rozmowa została między nami, ale ta się uparłanze powie przełożonemu i hospicjum podejmie kroki np. dzielnicowy. Szantażowała mnie również, że jeśli nie będę z nią wspólpracować to, że oddadzą to do jakiś instytucji. Psycholog wszystko poprzeinaczala. Nie chce żadnych dzielnicowych ani instytucji w swoim domu, bo dziecko jest zadbane, a kłótnia między mną a partnerem to nasza sprawa. Co w tej kwestii zrobić, bo psycholog zachowała się jak "żmija", a ja myślałam że przyszła porozmawiać w dobrej intencji. Wykorzystała mnie do wyciągnięcia informacji i sprzedania komuś. Namawia mnie, szantażuje że muszę iść do interwencji kryzysowej, żeby partnerowi założyć niebieska kartę. Co robić jeśli ktoś w sposób taki wykorzystuje moje informacje?