Pytanie dotyczy oskarżenia osoby o przyczynienie się do samobójstwa. 2 dni temu mój przyjaciel znalazł swoją Mamę w piwnicy, niestety nie udało się już jej uratować. Do tragedii przyczynił się człowiek który mimo że po pierwszej próbie, która też była spowodowana przez załamanie z powodu zdrady, odbierał ją ze szpitala i mimo że kobieta była na silnych lekach dalej nakłaniał ją do spożywania alkoholu, po czym doprowadzał do awantur i jeździł do innej kobiety. Tego dnia kiedy zgineła, tj 02.04.2018. również przyjechał z rana do jej mieszkania, spożywali alkohol po czym doszło do awantury. Policja zabezpieczyła telefon zmarłej, jednak w bilingach na stronie widzieliśmy że przed śmiercią rozmawiała z tym człowiekiem oraz wysyłała wiadomości do tej drugiej kobiety. Niestety na ten moment nie możemy sprawdzić treści wiadomości, ale chcielibyśmy żeby prokuratura sprawdziła te rzeczy, na ten moment policja przekazała do prokuratury dokumenty gdzie wykluczyła udział osób trzecich. Osoba która przyczyniła się do śmierci tej kobiety jest adwokatem, który jest alkoholikiem. Mimo tego gdy skontaktowałem się z adwokatem i próbowałem zapytać czy może się z nami spotkać i pomóc stwierdził że ma konflikt wewnętrzny, że wystąpienie przeciwko innemu adwokatowi nie jest proste, że potrzebna jest zgoda dziekana. Dodam że wczoraj, 04.04 ten człowiek wypłacił z jej konta ostatnie pieniądze, nie był do tego konta upoważniony, kiedy zadzwoniliśmy spytać czy to on przyznał się, był kompletnie pijany i bezczelny. Pytanie w takim razie co robić, czy taka osoba może być bezkarna tylko dlatego że jest adwokatem?