Pytanie: Jestem zameldowana w mieszkaniu komunalnym od 1991roku mieszkalam w nim z rodzicami i siostrami.W 2005-206 roku musialam sie wyprowadzic z mieszkania ponieważ rodzice naużywali alkcholu były libacje,awantury a ja urodziłam syna i nie mogłam pozwolić aby wychowywał sie w takich warunkach.Mama rozwiodła się z ojcem i wyjechała.Ja i siostra wyprowadziłyśmy się ale żadna z nas nie wymeldowała sie tego mieszkania.Mieszkałam na stancji.Rodzice zadłużyli mieszkanie i doszło do sprawy sądowej o eksmisję.Sąd orzekł eksmisję wobec ojca przyznając mu lokal socjalny ode mnie eksmisja została oddalona gdyż nie zamieszkiwałam w tym mieszkaniu od długiego czasu .Wyrok stał sie prawomocny ojciec mieszkał nadal w tym mieszkaniu dgyz oczekiwał na mieszkanie socjalne.Dług róśł za mieszkanie a ojciec zamieszkiwał z konkubiną w tym lokalu bez żadnych opłat nadal prowadzone były libacje alkocholowe.W 2013 roku w marcu ojciec zmarł.Odebrałam klucze konkubinie ktore pomieszkiwala tam bez zameldowania i usunełam ją z mieszkania.W kwietniu 2013 r wprowadziłam sie do zadłużonego lokalu bez statusu prawnego na początku płacąc bieżący czynsz i próbując wyjaśnić sprawe mieszkania z Urzędem Miasta w Płocku.Złożyłam nawet wniosek o to mieszkanie w którym przecież byłam zameldowana niestety odmowa bo mieszkanie jest zadłużone.Wyraziłam chęci spłaty długo pomimo iż był kolosalny niestety nie rozłożono nam zadłużenie miasto chciało całość od nas nie posiadaliśmy tak dużej kwoty.Odsetki kolosalne bez możliwości umożenia taką informacje otrzymaliśmy od MZGM w Płocku.Opisywałam swoją sytuacje iż sama wychowuje dziecko zarabiam najniższą krajową a siostra młodsza jest cieżko chora czeka na przeszczep płuc.Zero listości i konkretnych odpowiedzi.O dofinansowanie nie możemy sie ubiegac poniewaz nie posiadamy statusu prawnego do lokalu i nie oczekujemy na mieszkania socjalne bo nie były zasądzone w naszym przypadku na sprawie eksmisyjnej.A składając wniosek dobrowolnie odtałam odmowę o mieszkanie socjane bo przekroczył dochód-to jest śmieszne poprostu.Nie spłacam tego zadłużenia oraz nie opłacam czynszu od 3 lat a mieszkam w tym mieszkaniu.Prosiłam o pomoc wielokrotnie aby ktoś z MZGM w Płocku pokierował nas co robić aby mieć sytuację jasną.Żeby nam dali konkretną odpowiedz na piśmie żebyśmy płaciły na bieżąco czynsz i jakąś małą rate a nie wyrzucą nas z tego mieszkania i dostaniemy po 5 latch według ustawy status prany do tego lokalu robiły byśmy wszystko że by regulowac należnośći ale niemamy zadnej pewności ze spłacajac nie swoj dług utrzymamo to mieszkanie.Zależy nam na tym mieszkaniu to nasze gniazdko w którym wychowalyśmy sie od dziecka.Całe zadłużenie ojca zostało przypisane mi przez administracje w chwili kiedy sie tu wprowdziłam.Obecnie na dzień dzisiejszy razem z odsetkami jest to około 60 tyś.Co robić?Dostałam pismo że mam 14 dni na opróżnienie lokalu i zdanie kluczy w przeciwnym razie sprawa zostanie skierowna na droge postepowania sadowego.Niemam gdzie iśc z dzieckiem mieszkac jestem obecnie osoba bezrobotną.