rozwód,terapia rodzinna

Pytanie z dnia 19 marca 2019

Dzień dobry,
Mam nadzieje, że sąd nie zleci nam tzw. terapii rodzinnej bo nie chce (jeszcze) męża na oczy widzieć. Sprawa rozwodowa i sprawa karna (przemoc do mnie i do dzieci) w toku. Wnioski z opinii psychologa biegłego (z OZSS) są następujące: "zebrany materiał wskazuje że małoletni mogli być ofiarami przemocy fizycznej i psychicznej ze strony ojca.....", "...sugerowałabym, aby uregulowanie kontaktów dzieci z ojcem było poprzedzone psychoterapią pozwanego z dziećmi w celu stopniowego odbudowywania relacji na linii małoletni - ojciec..." . Czy wobec tego, sąd zleci psychoterapię ojcu razem z dziećmi czy tylko też może sprawcy - ojcu ? Ja, jako matka wnosiłam o kontakty z dziećmi, aby były uregulowane przy obecności kuratora lub psychologa/pedagoga. Czy wobec powyższego sąd może zlecić psychoterapie całej rodziny ? /mam nadzieję, że nie. Nie mogę słuchać jego (obracania "kota ogonem", jego monologu jaki to on jest pokrzywdzony robiąc z siebie ofiarę i man ipulując wszystkimi oraz że "to my jego prowokowaliśmy " - nie da się tego słuchać/.
Czy sąd następnie może uregulować kontakty z dziećmi przy obecności kuratora nawet po zakończonej psychoterapii ojca dzieci?
On na razie "wszytko" próbuje zrobić , aby nie chodzić nigdzie do żadnego specjalisty. Krótko mówiąc, nie znosi psychologów i z nimi się nie zgadza - to są jego słowa.
To my korzystamy z pomocy psychologów - a sprawca przemocy nie i "nie czuje potrzeby".
Ile taka psychoterapia może trwać ? - przypuszczam, że jest to decyzja specjalistów.
Serdecznie dziękuję za opowiedz.

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.