Pytanie z dnia 26 października 2017
Sąsiad nęka mnie fałszywymi oświadczeniami do Straży Miejskiej (bo to nic go nie kosztuje), a ta wysyła do sądu sprawę nie badając czy te oświadczenia są prawdziwe, wzywając mnie do złożenia zeznania i oświadcza, że sąd podejmie decyzje. Straż Miejska żąda abym to ja udowodnił swoją niewinność np. że 16.września 2016 roku w godz 1-4.00 w nocy nękałem dzwoniąc domofonem do rzekomo pokrzywdzonego, czy mam świadków, że ja tego nie robiłem ? To jakiś absurd, chciałem,żeby żona poświadczyła w Straży, że to fałszywe oskarżenie, od prowadzącego przesłuchanie usłyszałem, że to sąd wyjaśni. Ale sąd niczego nie wyjaśnia w trybie uproszczonym serwuje wyrok nie przesłuchując nikogo. Zeznanie "pokrzywdzonego lub świadka (nie jest to ściśle określone)" jest b.lakoniczne jednym zdaniem: dzwonił domofonem i budził mnie (nie wiadomo, czy to raz zadzwonił,czy wiele razy? Prosiłbym o określenie prawnicze co to jest-nękanie, być może że ktoś zadzwonił przez pomyłkę raz czy dwa razy?Wydawałoby się ze sprawa jest prosta,ale jak ja mam udowodnić te fałszywe oskarżenia, ani razu w takich przypadkach Straż nie była u mnie w mieszkaniu w momencie zdarzenia, jak ja mam się bronić?, to już trzeci raz sąd serwuje taki mój przypadek. Proszę o radę. Z poważaniem Marek
Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.