silnika znajdowały się w bagażniku mojego samochodu bez zabezpieczeń od olejów gdzie skutkiem był zabrudzenie tapicerki bagażnika siedzenia umazane w smarach i olejach . Poprosiłam żeby Pan zmontował nasz samochód i my go zabierzemy a pan odmówił dalszych prac i arogancko wyprosił nas z terenu warsztatu używając niecenzuralnych słów.Chcieliśmy zabrać auto lecz pan nie zezwolił na to i wystawił nam fakturę na 1615 zł . Wezwałam policje i w jej asyście odebraliśmy auto. Z uwagi na fakt że byłam jedyną osobą pracującą musiałam kupić drugi samochód żebym miała czym dojeżdżać do pracy  a pracowałam