sprawa karna,oskarżyciel posiłkowy

Witam serdecznie
Mam dwa pytania
1. byłem oskarżycielem posiłkowym w sprawie karnej (z urzędu) z powodu wyrzucenia z zajmowanego mieszkania oraz nękania. prowadził to sąd rejonowy II wydział karny z krakowa. Niestety przegrałem mimo licznych dowodów, przypuszczam ze dlatego ze nie miałem prawnika oraz jedna z sędziów ktora zrezygnowała z prowadzenia sprawy znała się z jednym ze swiadków. Podczas prowadzenia posiedzeń sądowych ani razu nie było prokuratora.
Napisałem apelację do sądu okręgowego odwoławczego , więc sprawa trafiła do apelacji. Dostałem termin rozprawy po kilku miesiącach po czym okazało się ze na rozprawie sędzia tylko poinformowała o tym ze nastepnym razem wyda werdykt apelacji, dodam ze niepotrzebnie straciłem dzień. W tym czasie pierwszy raz pojawiła się pani prokurator której wczesniej nie widziałem na oczy. Z adwokatem oskarzonego duzo rozmawiali , śmiali się oraz widac było ze się znają oraz lubią. Pani prokurator wnosiła o nieuwzgędniania apelacji mimoze ani razu nie była na sprawie gdy sprawa była w sądzie rejonowym.
Ostatecnie przegrałem również w sądzie okręgowym. Pani sędzia argumentowała że to co tam jest napisane to jest moja interpretacja prawa, mimo że naprawde była napisana fachowo.
Nie dość że przegrałem to obciążyła mnie kosztami sądowymi i za adwokata oskarzonego
1) Czy miała prawo mnie obciążać kosztami mimo ze była to sprawa karna z sądu rejonowego po apelacji do sądu okręgowego?
2) widac było ze prokurator bardzo dobrze zna sie z adwokatem oskarzonego , wnioskowała aby uchylić apelację a dla mnie była oschła, nie było jej na ani jednej spraie w sądzie rejonowym, czy można wnieść skargę na prokuratora
3) czy opłata sądowajest z dwie rozprawy mimo to że na pierwszej tylko przyszła ogłosić że następnym razem wyda werdyk
Prosze o odpowiedź