Sprawa rodzinna.

Witam serdecznie . Mam duży problem . Maz ciagle przypomina mi w każdej klotni , a sa one dosyć często (ponieważ nie żyjemy ze sobą dobrze,zle mnie traktuje) ze dom w którym mieszkamy(jego rodzice przepisali na niego ,jako darowiznę 2 tyg temu) jest tylko jego , nic tu nie jest moje , wyzywa mnie ze jestem pasożytem, że ciągniemy od niego pieniadze , to tak w skrócie. Ja nie mogę podjąć pracy ponieważ wychowuje (sama) 3 naszych synów,dzieci chodza do zlobka 2 latka, przedszkola,3 latka i 1 rusza klasa sp. Przez pandemie nie mogę znaleźć pracy , ponieważ ciagle dzieci na zmianę maja kwarantanne , ato ze zlobka a to z przedszkola. Maz pra uje zawodowo w niemczech jako dźwigowy na dźwigach wieżowych na własnej działalności, zarabia duze pieniadze , a nam kazal zyc za 500+ 1500 zl dla 4 osób. Placi tylko rachunki , zneca się nade mną psychicznie, zdarza się ze podnosi na mnie rękę:( dzisiaj jak powiedział ze jestem w tym domu tylko sprzątaczka , nie wytrzymałam. Zabrałam najpotrzebniejsze rzeczy dzieci i pojechałam do rodziców. Nie mamy gdzie się podziac u moich rodziców nie ma warunków dla dzieci , chce uniknąć policji nie chce do niego wracać, bo jak wrócę bedzie wiedział ze znowu wygrał, powiedzial ze nie da mi ani grosza na dzieci dopóki nie zrobi testów dna ( chora glowa) ,oczywiście że dzieci sa jego! Co ja mam zrobić? Jak to mam rozegrać, proszę o pomoc , mieszkania szukam oczywiscie ale to nie jest takie proste , na szybko , nie stać mnie na 2 pokoje za 2000 tys.
Prosze o wiadomość na meila , nie zawsze mogę rozmawiać przez tel. Dziekuje ;( Natalia