Stan prawny nieruchomości.

Witam, sprawa jest dość skomplikowana, dziadek wraz ze swoim bratem nabyli posesję, podzielili ja na pół, dom natomiast dziadek zamieszkał na parterze a stryj na piętrze. Stryj miał żonę, ale nie mieli swoich dzieci, adoptowali więc dziewczynkę Urszulę, która wyszła za mąż za Kuliga który zmarł, dziecko (Józef) zostało ze stryjami gdy jego matka (Urszula) porzuciła go. Niestety moi Strykowie również zmarli zostawiając niepełnoletniego Józefa samym sobie. Trafił z tego co pamiętam do bursy szkolnej również że względu na to iż opieka społeczna stwierdziła iż jego mieszkanie (piętro domu) nie nadaje się do użytkowania. Józef jest skłonny zrzec się na moją korzyść bo to chyba on jest jedynym spadkobiercą stryja-nie liczac Urszuli jego matki która go zostawiła i wyjechała Bóg wie gdzie nie dając nikomu znać. Moi dziadkowie (dziadek Andrzej był bratem stryja Aleksandra który to adoptowal Urszulę) zmarli bardzo wczesnie zostawiając 5cioro dzieci pod opieką mojej prababci a ich babci. Moja mama byla najstarsza, mając wtedy ok 18 lat zrezygnowała że studiów na które się dostała w Lublinie i przeniosła na zawodówkę w Białej bo tylko ona mogła pomoc swojej babci w wychowaniu swojego rodzeństwa. Ojciec chrzestny najmłodszej siostry mamy założył książeczki mieszkaniowe 4rce rodzeństwa prócz mamy że względu na to iż miała ona odziedziczyć mieszkanie w którym się wychowywala(kraszewskiego8) do tej pory nie było podziału majątku, mama jeszcze za życia próbowała dociekać swoich racji i przeprowadzić podział majątku ale nie było to możliwe z tego co pamiętam że względu na nieobecność kilku osób na sprawie. Mama zmarła, ja mieszkam tu od urodzenia od 1987r, przepisałem na siebie rachunki i podatek ale sprawa dotyczącą posesji i domu wciąż pozostaje nierozwiązana. Od czego powinienem zacząć żeby doprowadzić do przepisania posesji na mnie.