Stan prawny nieruchomosci.

Ileś lat temu wzięliśmy udział w przetargu mieszkania komunalnego na stawkę czynszu. Wygraliśmy. Cała umowa najmu została sporządzana na męża, ponieważ był jedynym zarabiającym w rodzinie. W obecnej sytuacji mąż pół roku temu się wyprowadził, rozwodu jeszcze nie mamy, ja z córką zostałam w mieszkaniu, robię wszystkie opłaty i utrzymuje lokal. Wiem, że mąż nie może mnie stąd wyrzucić, ale powiedział mi, że w urzędzie miasta przekazali mu informacje, że jak zrezygnuje z najmu, to urząd wyrzuci mnie na ulicę bez dawania mieszkania zastępczego. Czy urząd może to zrobić? Czy jest jakiś sposób, abym mogła to mieszkanie przepisać na siebie, żeby mieć do niego jedyne prawo? Zaznaczę, że mąż nie chce nic polubownie i dobrowolnie mieszkania się nie zrzeknie ani nie przepisze mi. Co robić? Czy istnieje możliwość jakoś usunięcia go z tego mieszkania? Czy to, że mieszka gdzie indziej, ale nie jest tam meldowany, "u innej kobiety", to daje mi jakieś pierwszeństwo?