Stłuczka na parkingu sklepowym.

Witam

3 miesiące temu przydarzyła mi się stłuczka na sklepowym parkingu w której uszkodziłam inny samochód i niestety jako młody kierowca (tydzień przed zdarzeniem odebrałam prawo jazdy) zbiegłam z miejsca zdarzenia . Była to pierwsza i jedyna taka sytuacja w życiu. Otrzymałam właśnie wezwanie do zapłaty z tytułu właśnie tego uszkodzenia od ubezpieczyciela. Jestem osobą ucząca się, samotnie wychowującą dziecko, nie posiadam zatrudnienia i pozostaje na utrzymaniu rodziców.

Jaką linie obrony mogłabym zastosować?

Czy powołanie się na brak pracy i trudną sytuację życiową wystarczy?

Czy dołączenie do pisma wypłacanych świadczeń na dziekco i zaświadczenia ze szkoły o podejmowaniu nauki pomoże czy zaszkodzi sprawie?

Czy mam szanse na umorzenie sprawy i tym samym nie płacenia zadłużenia czy bardziej prawdopodobne jest rozłożenie zadłużenia na raty bądź zmniejszenie go?