Pytanie z dnia 12 sierpnia 2022

Szanowni Państwo,

Dnia 06.08.2022 w salonie renault
podpisałam umowę cesji leasingu. Umowa podpisana przez obie strony
tj. mnie-stronę korzystającą oraz przejmującego. Podpisana z datą
06.08.2022r. w obecności pracownika RCI Leasing Polska p. Monika
Czerwińska. Zgodnie z jej informacją po podpisaniu umowy auto
zostało przekazane przejmującemu. Auto w stanie sprawnym, bez
błędów, usterek. Przed podpisaniem umowy, tego samego dnia
przejmujący sprawdził samochód, że jest sprawny.

W dniach 26-27.07.2022 samochód przebywał w salonie renault
gdańsk ul. miałki szlak, gdzie został sprawdzony przez pracownika i
potwierdzona była jego sprawność.

Po ponad 24 h użytkowania samochodu zgłasza awarię, żąda
naprawienia "szkody" przez nikogo nie potwierdzonej.

Dnia 08.08.2022 przejmujący pojechał do serwisu w gdańsku,
aby usłyszeć, że po naszej stronie nie ma żadnego zaniedbania,
wszystko przebiegło poprawnie, auto było sprawne. Mimo to
przejmujący zawiesza cesję umowy, przez co samochód jest prawnie mój i udaje się do Wrocławia bez mojej wiedzy.
Na czwartek 11.08 miał byc umówiony przegląd w ASO w Gdyni, który tak naprawę przejmujący powinien zrobić przed podpisaniem umowy.
Jednak okazuje się, ze auto jest już dawno we Wrocławiu.
Chcąc iść na rękę przyjmującemu umówiłam przegląd w ASO we Wrocławiu. Po przeprowadzonym przeglądzie nie wyszły wady, które świadczą o awarii pojazdu.
Nie chcą tracić czasu na rozmowy zażądałam zwrotu pojazdu w miejsce jego odebrania, aby z niego nie korzystał.
Przejmujący próbuje mnie dodatkowo straszyć, ze albo zwrócę mu „ poniesione” przez niego koszty albo spotkamy się w sądzie.

Opiekun sprawy oświadczył mi w rozmowie
telefonicznej, że do momentu "procesowania" umowy nie weszła ona w
życie i przejmujący ma takie prawo tj. Zawiesić cesje.
Moment przekazania auta nie jest uregulowany prawnie przez Leasing i jest kwestia dogadania się stron, nawet w takim przypadku.
Koszty cesji, która się nie odbyła zostaję obciążona ja. W
rozmowach wielokrotnie zostaje bagatelizowana kwota tych kosztów oraz
słyszę, że to ja mam problem i mam sama go rozwiązać,
najkorzystniej dla mnie będzie się dogadać, czyli spełnić
żądania strony wyciągającej pieniądze.

Podsumowując, po podpisaniu umowy zostaję z zawieszoną umową, za
którą muszę płacić , z dodatkowymi kosztami za niewywiązanie z
cesji, bez samochodu ( który w świetle prawa teraz jest
przywłaszczony przez przejmującego).

Na poświadczenie sprawności auta jest pracownik firmy

Przejmujący jest opryskliwy, straszy mnie oraz zarzuca mataczenie.

Czy mogę egzekwować koszty choćby za korzystanie z samochodu, który prawnie cały czas należał do mnie ?

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.