Pytanie z dnia 14 listopada 2018

Szanowni Państwo,
od lat moi rodzice toczą z naszymi sąsiadami spór o wylewanie szamba, najpierw na teren naszej działki ( dysponujemy zdjęciami). Próby konstruktywnych rozmów z sąsiadami kończyły się za każdym razem fiaskiem i wyzwiskami z ich strony( z nimi nie da się po prostu rozmawiać). Rodzice zgłaszali więc później takie akcje z wylewaniem szamba na policję i do Urzędu Gminy. W późniejszych latach maź się już nie pojawiała,natomiast pozostawał smród, tym bardziej,że z lubością pozbywali się nieczystości w okresie letnim, celowo przy największych upałach,żeby nam jeszcze dotkliwiej dokuczyć. Wspomnieć należy może,że domy w naszej miejscowości nie są podłączone do kanalizacji. Wydział ochrony środowiska przy urzędzie gminy stwierdził,że szambo jest nieszkodliwe... Sąsiadka jest sołtysem w naszej miejscowości,więc sprawa wydaje się być jasna. Później pojawił się także problem ze strzelaniem przez naszego sąsiada do naszych kotów z wiatrówki,co zgłaszane było każdorazowo na policję. A że jest byłym policjantem, koledzy traktowali moich rodziców po prostu po chamsku, bo co warte jest przecież życie i zdrowie takiego tam kota... My akurat zwierzęta kochamy i są pełnoprawnymi członkami naszej rodziny. A dawni koledzy policjanci trzymają się przecież razem... Sąsiad ma niezły tupet, bo ma całkiem sporo na swoim koncie:wizyty policji,ze względu na awantury w domu, strata prawa jazdy za prowadzenie pod wpływem alkoholu,można trochę wymieniać... Ostatniego zgłoszenia na policję rodzice dokonali jakieś 2 miesiące temu ( kot do tej pory jest leczony, ponieważ pojawia się stan zapalny). Po czym sami dostali wezwanie na policję,ponieważ oskarżeni zostali przez sąsiadów o nękanie. Wkrótce po tym otrzymali pismo z sądu w wyżej wymienionej sprawie o nękanie, z informacją o nałożeniu na nich kary w wysokości 200,00 zł. Czy wyrok zaoczny( jeżeli o taki w tym przypadku chodzi???), wydany bez udziału oskarżonych ( moich rodziców) i dania im możliwości obrony i odniesienia się do stawianych zarzutów, to normalna procedura stosowana przez sądy w przypadku takich spraw ( o niskiej szkodliwości???). Adwokatka stwierdziła,że „ tak czasem sprawy są rozstrzygane”. Rodzice kary nie zapłacili, ponieważ oczywiście są niewinni i stanowiłoby to przyznanie się do winy. Adwokatka wniosła sprzeciw i w związku z powyższym rozprawa w tej sprawie odbędzie się za kilka tygodni. Jestem przerażona całą tą sytuacją. Rodzice są już w podeszłym wieku i obawiam się najnormalniej w świecie o ich zdrowie, mama jest załamana.
Byłabym niezmiernie wdzięczna za odpowiedź i poradę, jakie kroki w zaistniałej sytuacja można podjąć.
Z poważaniem
Magdalena

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.