Pytanie z dnia 17 maja 2016
Szanowni Państwo,
w dniu 03.05.2016 r. uległam wypadkowi, po którym doznałam złamania kości czaszki oraz górnej ściany oczodołu. Obecnie jestem w trakcie leczenia powypadkowego. Poniżej pokrótce opiszę całe zajście.
W dniu 03.05.2016 roku, około godziny 22.00 w okolicach Chełma wraz z przyjaciółmi zatrzymaliśmy się, jak później okazało się na terenie dawnej gorzelni. Teren nie był ogrodzony, ani nie widniał napis "teren prywatny". Było już ciemno, a skoro na posesji nie było oświetlenia, gdy w pewnym momencie chciałam dać krok do przodu straciłam równowagę, ponieważ wpadłam w pewien, powiedzmy, zbiornik wodny - ok. 2 metrów głębokości (załącznik). Podkreślam, iż nie był w żaden sposób zabezpieczony. Podczas upadku stłukłam łokieć, rozcięłam biodro, łuk brwiowy oraz złamałam kość czaszki. Koleżanka, obawiając się, że trzeba będzie długo czekać na karetkę pogotowia zawiozła mnie na Szpitalny Oddział Ratunkowy, gdzie udzielono mi pierwszej pomocy. Zostałam przyjęta na oddział. W dniu 05.05.2016 roku zostałam wypisana ze szpitala ze wskazaniem dalszego leczenia i m.in. przeprowadzenia dokładniejszego rezonansu magnetycznego głowy, gdyż podczas wykonywanych u nich badań pojawiły się niepokojące symptomy. Badanie udało mi się dość szybko wykonać, a w dniu 17.05.2016 r. mam poznać wyniki, obecnie jestem w trakcie leczenia - neurolog, okulista, laryngologog, chirurg. Obrażenia te utrudniają mi normalne funkcjonowanie. Ponadto, w dniu 08.05.2016 r. miałam wyjechać za granicę, aby podjąć pracę - posiadam potwierdzenie zakupu biletu lotniczego (obecnie jestem zarejestrowana jako osoba bezrobotna), jednak ze względu na wypadek oraz dalsze leczenie wszystko przepadło. W zbiorniku wodnym straciłam również telefon komórkowy.
Moje pytania brzmią: 1) Czy w opisanej sytuacji mogę ubiegać się o odszkodowanie, a jeśli tak, to jakie powinnam podjąć pierwsze kroki? 2) Czy po upływie takiego czasu od zdarzenia jest taka możliwość? 3) Jakie powinnam posiadać/przedstawić dowody (nie posiadam zdjęć z tamtej nocy, wyłącznie ewentualne zeznania świadków), żeby udowodnić, że wypadek miał miejsce na tamtym terenie?
Bartosz Kowalak Radca prawny (Od 2006)
Kowalak Jędrzejewska i Partnerzy Kancelaria Prawna
Mickiewicza 18a/3, 60-834 Poznań
Dzień dobry, W zasadzie musiałby Pan ustalić właściciela terenu i próbować wykazywać, iż ponosi on winę w braku zabezpieczenia. Sprawa trudna ale nie bez szans
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.