Udział w nieruchomości a opłaty, podatek.
Pytanie z dnia 20 czerwca 2022
Mieszkam z matką i nieletnim moim synem, który się uczy. Ojciec zmarł bardzo dawno temu i drogą dziedziczenia majątkowego odziedziczyłam część majątku. Mama ma połowę i 1/3 z drugiej połowy. Ja miałam 1/3 z połowy ale mój brat zrzekł się swojej części na moją korzyść (wszystko odbyło się notarialnie), więc na obecną chwilę mam 2/3 z jednej połowy. Moje pytanie dotyczy opłat za mieszkanie, grunty, kto ile ma płacić? Matka nigdy mnie i brata nie akceptowała, jesteśmy adoptowanymi dziećmi ale to mnie obarczyła wszystkimi rachunkami. Przez wiele lat płaciłam za wszystko sama ale już mam tego dość!!! Od wielu lat matka chce mnie się z domu pozbyć ale niestety nie może bo chroni mnie prawo. Wszędzie chodzi i kłamie, że ja nie partycypuje w kosztach utrzymania domu i gruntów, a to nieprawda, bo to ja utrzymuje dom. Na potwierdzenie moich słów mam wszystkie transakcje bankowe jakich dokonywałam przez te wszystkie lata. Matka nawet dopuściła się tego, że poszła do adwokata, tam nakłamała a adwokat wyegzekwował do mnie pismo z żądaniem partycypowania w kosztach utrzymania domu po połowie. Adwokat napisał, że mimo iż ja mam mniejszość to jestem zobowiązana do partycypowania w kosztach utrzymywania domu w części równej, czyli po połowie. Jak to możliwe, dlaczego mam płacić po połowie, skoro ja mam mniejszość? Poza tym to ja za wszystko płacę, a ona nie płaci nic. Mam to udokumentowane. W piśmie od adwokata jest napisane również, że jeśli nie zacznę płacić rachunków, to matka złoży pozew do sądu o zniesienie współwłasności. Jej o to głównie chodzi, wszędzie kłamie by pozbyć się mnie z domu. Nawet adwokatowi nakłamała, że nie interesuję się domem i nie łożę na dom. A adwokat to na słowo przyjął jej kłamstwa? Przecież ona też musi udowodnić, że płaciła rachunki. Tylko problem w tym, że ona nie ma żadnych dowodów, żadnych dowodów wpłat! Matka jest bezkarna, przez te wszystkie lata nie płaciła nic, mnie wszystkim obarczyła, a mimo to mam z domu się wynosić. Co ja mogę w tej sytuacji zrobić? Proszę o pomoc.
Dorota
Bernadetta Parusińska- Ulewicz Adwokat (Od 2007)
Kancelaria Adwokacka Bernadetta Parusińska- Ulewicz
Gen. Z. Sadowskiego 8/40, 71-213 Szczecin
Dzień dobry, każdy współwłaściciel powinien ponosić koszty utrzymania proporcjonalnie do posiadanych nakładów. Polecam złożyć wniosek o dział spadku po ojcu, połączony z podziałem majątku wspólnego i w toku tego postępowania dochodzić zwrotu nadpłaconych kosztów. Pozdrawiam adwokat Bernadetta Parusińska- Ulewicz adwokat@kancelariaulewicz.pl tel.: 663-182-634
Podziękowałeś prawnikowi
Tomasz R. Weigt Adwokat (Od 1997)
Kancelaria Adwokacka Adwokat Tomasz R. Weigt
Daszyńskiego 12/1, 59-700 Bolesławiec
Dzień dobry. 1. Zgodnie z art. 207 KC współwłaściciele powinni ponosić wydatki i ciężary związane z rzeczą wspólną proporcjonalnie do wielkości swoich udziałów. 2. W postępowaniu pozasądowym (które teraz ma miejsce) Pani matka może wysuwać dowolne twierdzenia i żądania. Jeżeli nie wyrazi Pani na nie zgody czy tez nie zawrze Pani ugody, to nie będzie to miało żadnego znaczenia. Natomiast pełnomocnik nie ma ani możliwości ani obowiązku badania tych twierdzeń. 3. Dopiero w sytuacji wniesienia sprawy do sadu matka będzie musiała udowodnić swoje tezy. Skoro ma Pani dowody, że to Pani reguluje rachunki - to matka sprawy te przegra. 4. W tej sytuacji może Pani albo nie robić nic i ignorować (bez konsekwencji) roszczenia matki, albo podjąć się obrony swoich praw poprzez wniesienie do sądu np. sprawy o dział spadku (albo zniesienie współwłasności), w której będzie się Pani mogła domagać rozliczenia proporcjonalnej części rachunków i np. zaliczenia danej kwoty na Pani udział w nieruchomości. Pozdrawiam. Adw. Tomasz R. Weigt, tel. 601-225-208
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.