Umowa o przeniesienie.

Szanowni Państwo!
Piszę do Państwa z prośbą o pomoc, ponieważ nie wiem już co robić. Przedstawie w skrócie moj problem, który zaczął sie dokładnie rok temu.
Podpisałam umowe 1.05.2020r. na wykonanie przeniesienia budynku. W skład umowy wchodziło: demontaż, przewóz i montaż domku- wykonczenie dachu, montaz rynny, parapety, zespolenie elewacji, wstawienie okien i drzwi, ocieplenie poddasza welna, podbitka, kominy, wentylacje, wstawienie drzwi wewnetrznych- czyli po zdemontowaniu domku trzeba bylo doprowadzić go dokładnie do stanu z przed demontażu.
Jeszcze przed podpisaniem umowy, w kwietniu firma wraz z właścicielem dokonała dokładnych oględzin budynku i jako fachowcy wycenili prace na kwote 15000 zł oraz zdeklarowali wykonanie zlecenia w ciągu 2 tygodni od podpisania umowy. Na początku wszystko szło dobrze, poczym przy demontażu budynku zadzwonił do mnie własciciel firmy, że się pomylił w kalkulacjach, bo okazało sie, że domek jest "skąplikowany" i musi wziąć dodatkowo 5 tysięcy zl. Zgodziłam sie mimo, że umowa była już podpisana i nie było tam mowy o dodatkowych kosztach. Domek po 4 tygodniach w końcu stanął na mojej działce (za transport zapłaciłam ja, bo on źle wykalkulował i zamawiał dźwig 3x, ale nie wyrabiał sie z demontażem na czas. Zamówił wiec 4 raz dźwig jak już był pewny, że sie wyrobi, poczym przyjechał z domkiem i kazał mi płacić za transport, bo on już nie miał na to pieniędzy, bo musiał płacić za poprzednie 3 puste kursy i postoje)- prace w końcu ruszyły. Cieszyłam sie bo domek miał być wynajmowany, miał zarabiać (on mnie pozbawił zarobku przez rok!). Poprosiłam o dodatkowa robote - wykończenie zewnętrzne dobudowki w innym budynku- wykonczenie dachu, podbitki, montaz rynien, ocieplenie i elewacja. Ustalilismy kwote 5 tysiecy zł ponieważ było to bardzo małe pomieszczenie a prace miały potrwać 2 dni. Po kilku tygodniach prac nad domkiem ekipa z 5 pracowników skurczyła sie do 1 max 2. Prace trwały max 2 godziny dziennie. Raz przychodzili a raz nie... pili alkohol czasem w ogole nic nie robili tylko siedzieli. Za dobudówke wział pieniądze i zaczął ocieplać, ale wszystko ciągneło sie w nieskończoność, a on ciągle brał pieniądze na materiały, łącznie ok 10 tys z czego widziałam może ze 2 faktury. Prosiłam o potwierdzenia zakupu, ale mnie zwodził za każdym razem. Rozmawiałam z nim i prosiłam, dawałam szanse jedna, kolejna, żeby to skończył, żeby przyjezdzał... moja cierpliwość sie kończyła. W końcu doszło do tego, że przestali przychodzic. Nie odbierał telefonów nie odpisywał. Wiec wysłalam mu wezwanie do wykonania umowy pod rygorem powierzenia zastępczego/odstąpienia w dniu 29.07.2020r. Śmiał mi sie w twarz, że niczego od niego niewyegzekwuje. Zaczełam szukać informacji o jego firmie w internecie i okazało sie, że ma trzy firmy budowlane o podobnym zakresie i wysokość kapitału zakładowego na 5000 zl. Na każda spółke. Podsumowując, właściciel firmy do tej pory nie dokończył prac, wziął łącznie 35 tysięcy. Do tego jeszcze spowodował duzo zniszczen np cały nowy podjazd oraz elementy domku: kabina prysznicowa (rozbita), okno, drzwi wejsciowe, ocieplenie (zdemontowana wata i styropian), podloga (deski podlogowe modrzew), panele podlogowe, inne materialy budowlane pozostawione na zewnatrz, które ja zabezpieczyłam ale było już za późno.
Dodam że mam nagranie naszej rozmowy, gdzie są poruszane dokłanie kwestie finansowe, zakres prac oraz jego przyznanie sie do złej wyceny na umowie, opieszałosci, braku odpowiedzialnosci. Człowiek ten ma świadomość tego co zrobił, że wziął pieniądze i mnie oszukał. Mam również cała korespondencje sms oraz świadków.
Wielokrotnie dawałam mu szanse ale ewidentnie wykorzystał moja dobroć i uczciwośc, a ja dałam się nabrać. Co mogę zrobić, żeby go zmusić do skonczenia prac (co zajmie mu maxymalnie 3 dni!) lub żeby odzyskać swoje pieniądze, bo oczywiście jestem niezadowolona z wykonanej usługi oraz co mam zrobic z tym budynkiem ktory stoi w 6 cześciach i zaraz sie rozpadnie- jest bezuzyteczny?! Co z robic z tym fachowcem, który oszukuje (nie mam faktur na wykonanie prac i zakup materiałow). Sam ma wielki piekny dom a innych okrada. Bardzo proszę o pomoc bo straciłam nadzieje. Pozdrawiam Alicja