Uszkodzenie auta podczas parkowania.

Witam,

W wielki czwartek zostałem poproszony o pomoc w zrobieniu zakupów dla osób w kwarantannie. Kiedy wróciłem źle zaparkowałem i zahaczyłem o auto stojące obok. Nie uciekałem. Pozostawiłem auto obok i z nerwów wypiłem 300 ml wódki. Po 3 godzinach policja na wniosek przypadkowego świadka zatrzymała mnie i zbadała alkomatem na chodniku. Na tej podstawie zatrzymano mi prawo jazdy. Swiadek widział sytuację z odległości 50 m nie podszedł do mnie tylko wydał opinie, że się chwiałem na nogach, a to nie jest prawdą. Jestem osoba bardzo chorą i musze raz w miesiącu stawiac się na badania w Warszawie, straciłem pracę i nie mogę podróżować transportem publicznym. Przez satysfakcję świadek cieszy się bo z nudów nie ma co robić. Ja mam zakaz kontaktowania się. Nie mogę się poruszać autem, żeby znaleźć pracę ani dalej się leczyć. W dobie pandemii i jej gwałtownemu wzrostowi zakażenie Covid-19 oznacza dla mnie śmierć. Co mogę zrobić w tej sytuacji?