W 2022r. Wróciłam do pracy z urlopu macierzyńskiego
Wykorzystałam cały urlop wypoczynkowy zaległy, jakaś część urlopu wychowawczego i korzystałam ze zwolnienia lekarskiego na chore dziecko, gdyż sama jestem sierotą i nie miałam z kim zostawić dziecka kiedy nie mogło uczęszczać do żłobka z powodu choroby.
W Styczniu 2023r wszyscy pracownicy na moim stanowisku jak i na niższym dostali podwyżki, mnie przekazano informację, że aneksu nie otrzymam ponieważ wyliczyli sobie czas nieobecności w pracy i więcej mnie nie było niż byłam.W związku z tym cały rok pracowałam za niższą stawkę o 800zl od osób na moim stanowisku i o 400zl mniej niż osoby z niższego szebla czyli na kwotę 3600 brutto
W 2024r moja ocena roczna nie była gorsza od innych osób na tym samym stanowisku zostałam oceniona tak jak pozostali, jednak widełki płacowe na moim stanowisku to 4600-4900
Zwykły pracownik na szczebku niżej otrzymuję 4300 a ja znów dostałam aneks na 4350zl.
Pracodawca tłumaczy się tym, że nie może dać mi więcej podwyżki niż 20% wynagrodzenia i z puli jaka przeznaczona była na moje stanowisko i tak dostałam najwięcej.
Nie ma możliwości że moja praca jest gorzej wykonywana od innych nikt nigdy nie miał zastrzeżeń a obowiązki każdy ma takie same.
Czy to jest zgodne z prawem?
Czy nie podlega to pod nierówne traktowanie.
Dodam że pracuje tam od 2016r., mam umowę na czas nieokreślony i nawet osoby które dopiero dostały się na moje stanowisko i które ja szkole mają więcej płacone niż ja