w czwartek zawołałam policje(rodzina partnera nam grozi,chodzi o pieniądze z zadoscuczynienia I odszkodiwanua,które ukradli,sprawy w toku),odzyjech patrol ,który zamiast najpierw do mnie,poszedł do tych ludzi,więc widząc co sir dzieje zawołałam drugi .Obecni w domu policjanci nie reagowali ńa prowokacje drugiego syna w moim kierunku,w sposób brutalny,położyli mnie na ziemi,wyprowadzili bez butów,kiedy oddał deszcz,nie pozwolili włożyć protezy,bo takowa noszę,strasznie poniżona się poczułam.Twierdzili ,że jestem agresywna,a ja przez ra rodzinę nabawiłam się depresji,napadów roztrzęsienia i nerwicy,które sue uaktywniły.Zrobikam zdjęcia obrażeń.W domu policjantka powiedziala,że potwierdzi tej matce,że ja uderzglam ,co nie jest prawda.Ponuewaz dużo wcześniej,spotkaliśmy się ze znajomym,gdzie wypiliśmy po pare drinków,odwieźli mnie na izbę,gdzie nue miałam nawet oromila i po 4h wypuścili w pizamie....przepraszam,moja terapia co do tych ludzi cofnęła się pół roku wstecz .Co mam zrobić?