W dniu 20 stycznia tego roku brałem udział w kolizji drogowej. Jestem stroną poszkodowaną, sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Na miejsce kolizji wezwałem policję oraz inne służby, które prowadziły czynności na miejscu. Wideorejestrator, który miałem na wyposażeniu w swoim aucie nagrał zajście - udało się odczytać tablice. Był to jednak numer rejestracyjny naczepy, ponieważ sprawca jechał tirem. Policja od blisko dwóch miesięcy próbuje ustalić sprawcę, od tego momentu rozbity samochód stoi na mojej posesji. Szkoda nie została nigdzie zgłoszona, gdyż nie ma sprawcy. Chciałbym jednak pozbyć się rozbitego auta - zwyczajnie po ludzku męczy mnie już jego oglądanie. I tu pytanie - czy ja mogę mimo wszystko zgłosić gdzieś szkodę? A jeśli tak, to do kogo? Jeśli przecież sprzedam/zezłomuję samochód, to stracę możliwość ubiegania się o odszkodowanie z OC sprawcy, ponieważ nie było przeprowadzonych żadnych oględzin zniszczonego auta przez rzeczoznawcę.
Ważne informacje - nie miałem wykupionego ubezpieczenia AC, nie doznałem szkody osobowej (wyszedłem z kolizji bez szwanku).