Z opisanego przez Panią stanu wynika, że w trakcie trwania postępowania rozwodowego nie został złożony wniosek o zabezpieczenie roszczenia alimentacyjnego. Gdyby Pani taki wniosek złożyła sąd prawdopodobnie wydałby postanowienie zabezpieczające, na mocy którego mąż musiałby uiszczać alimenty przez cały czas trwania rozwodu (chyba, że wyrok zapadł na pierwszym terminie - wtedy nie ma sensu wydawać postanowienia zabezpieczającego). Zazwyczaj kwota zabezpieczonych alimentów jest niższa niż wysokość samego roszczenia, ale w Pani przypadku z dużym prawdopodobieństwem byłaby wyższa niż 300 zł uiszczane przez męża dobrowolnie. W obecnej sytuacji wyrok jest co prawda nieprawomocny, ale od jego wydania mąż powinien zasądzone w nim alimenty płacić, bez względu na fakt złożenia apelacji - wynika to bezpośrednio z art. 333 kpc.

W mojej ocenie nie ma przeszkód aby skierowała Pani już teraz sprawę do komornika - wówczas koornik począwszy od dnia wyroku sąd okręgowego czyli licząc od grudnia 2015 aż do wyroku sądu apelacyjnego będzie egzekwował alimenty w kwocie po 800 zł (oczywiście z uwzględnieniem dotychczsowych wpłat po 300 zł). Zapraszam do kontaktu w celu wyjaśnienia szczegółów.