W moim bloku był przeprowadzany generalny remont balkonów, wszystkie balkony były kute i i wszystko było robione od początku. Na dużej części balkonów była też robiona nowa podłoga, czyli kuli kafelki i kładki nowe. Na moim tego nie zrobili i zostawili starą zniszczoną. Chciałam się dowiedzieć z jakiego powodu u mnie tego nie zrobili, to najpierw moje pismo zignorowali, a na drugie w końcu odpowiedzieli, że generalny remont posadzki rożnych balkonów był wykonywany w sytuacji awaryjnego stanu technicznego izolacji przeciwwodnej stwierdzony podczas kontroli stanu technicznego w trakcie remontu i że mój balkon jest w stanie technicznym zadowalającym i nie ma wady izolacji przeciwwilgociowej. Dlatego nie wymaga remontu izolacji.
Ja jednak mam odmienne zdanie, bo moje kafelki były robione przez moich rodziców kiedy blok budowano ok.50-60 lat temu. Kafelki są bardzo stare i zniszczone, poza tym czytam o takiej izolacji że powinna być wymieniana co 20-25 lat. Jak robili taki sam remont balkonów 25 lat temu też jej nie wymienili. I jak patrze na inne balkony to prawie wszyscy wokół mają ładną nową podłogę, a u mnie jest stara i brzydka i nie wierzę, że rodzice mieli takie wyjątkowe szczęście do fachowca że tak dobrze zrobił podłogę że teraz pomimo upływu lat nie trzeba tego poprawiać, a większość miało takiego pecha do fachowców i izolacje miało zrobioną źle.
Spółdzielnia oczywiście mnie ignoruje jak może i próbuje w oczywisty sposób zbyć nie odpowiadając mi.
Czy jest możliwość sprawdzić stan moich kafelków i izolacji na moim balkonie czy mogę mieć racje i spółdzielnia powinna mi wykonać taką wymianę kafelków?