Pytanie z dnia 15 października 2020

W okresie 02/2019- 06/2020 byłam zatrudniona w pewnej firmie. W listopadzie 2019 z umowy zlecenie przeszłam na o pracę. Od dnia 5/05/2020 przebywałam na zwolnieniu lekarskim, 12/06 pierwszy raz złożyłam wypowiedzenie stosunku pracy w rozmowie smsowej z moją przełożoną, wypowiedzenie nie zostało przyjęte, a w odpowiedzi dostałam informację, żebym jeszcze zastanowiła się nad swoją decyzją, i że w każdej chwili mogę rozwiązać umowę za porozumieniem stron. Po krótkim przemyśleniu sytuacji dnia 15/06 wysłałam przy pomocy poczty polskiej pisemne wypowiedzenie umowy o pracę z zachowaniem 2- tygodniowego okresu wypowiedzenia. W połowie sierpnia, czyli 2 miesiące po rozwiązaniu umowy dostałam informację, że nadal jestem pracownikiem firmy, a mój okres wypowiedzenia zwiększa się do miesiąca oraz że pracodawca nie ma jak pobrać składki na ubezpieczenie grupowe. Skontaktowałam się z głowną księgową, otrzymałam informację, że musze wyrazić pisemną zgodę na potrącenie składki z mojego ekwiwalentu za niewykorzystany urlop, a po kilku dniach, że nie wpłynęło moje wypowiedzenie. Wysłałam ponowne wypowiedzenie umowy o pracę z datą 15 czerwca, zgodę na pobranie składki na ubezpieczenie z ekwiwalentu za niewykorzystany urlop oraz wniosek o wypłacenie ekwiwalentu. Po tygodniu otrzymałam odpowiedź, że nadal jestem pracownikiem i firma nie ma w obowiązku wypłacenia zaległego ekwiwalentu. O wypowiedzeniu nie dostałam żadnej informacji zwrotnej. Po raz kolejny ponowilam pismo o wypłatę zaległego ekwiwalentu oraz przesłanie swiadectwa pracy, kolejny raz bez odpowiedzi. Co zrobić, żeby móc dostać pieniądze za urlop oraz świadectwo pracy?

Tutaj pojawią się odpowiedzi od prawników


Chcę dodać odpowiedź

Jeśli jesteś prawnikiem zaloguj się by odpowiedzieć temu klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.