Pytanie z dnia 26 listopada 2018
W tamtym roku firma, która prowadziła pracę na dachu bloku zatrudniona przez zarządce wspólnoty mieszkaniowej podpaliła dach, na skutek którego calkowitemu zniszczeniu uległy 3 mieszkania w tym moje, oraz ponad 10 innych zostało zalanych na skutek akcji gaśniczej. Wszyscy mieszkańcy wrócili już do swoich odnowionych mieszkań, prócz Nas. Nasze mieszkanko kupiliśmy na kredyt. Po całej sprawie otrzymaliśmy odszkodowanie z ubezpieczalni kredytu w wysokości 60 tysięcy złotych jak to powiedzieli aby doprowadzić mieszkanie do stanu zabezpieczającego kredyt w banku, tj. Mieszkanie wartości zaciąganietego kredytu, około 145 tysięcy. Cały czas od tamtego czasu byliśmy przekonywani i pewni tego, że Wspólnota mieszkaniowa przywraca mieszkanie do stanu deweloperskiego, reszta już w Naszym koszcie. Oczywiście nie mówię tutaj o zniszczonych meblach i Sprzęcie za ponad 40 tysięcy złotych. Z pieniędzy z ubezpieczenia spłacilismy raty (kredyt) w banku za wcześniej zakupione ruchomości, zostawiając sobie pieniążki na koszty które będą już po Naszej stronie. Zarządca 3 miesiące temu dostał kosztorys od firmy, która zajmuje się remontem do stanu deweloperskiego, podpisaliśmy umowę trojstronną w której zaznaczone jest finansowanie stanu deweloperskiego przez wspólnotę mieszkaniową. Po wszystkim firma zaczęła pracę w mieszkaniu. Po wykonaniu pewnego etapu zawartego w umowie, zgłosiła się do zarządcy w celu wypłaty transzy w wys. tysięcy. W tym momencie zarządca powiedział, że jego ubezpieczalnia posłała mu pismo, że my otrzymaliśmy już pieniądze z tytułu odszkodowania za mieszkanie i powiedział, że nie zapłaci bo ubezpieczalnia mu tego nie zwróci... Tu pojawia się moje pytanie, jak to jest? Dlaczego takie rzeczy wychodzą dopiero teraz? Faktycznie na umowie Naszej z odszkodowania jest ze nie będziemy rościć pieniędzy od innych ubezpieczalni, ale przecież nie mieliśmy takiego zamiaru! Skąd mieliśmy wiedzieć, że od strony wspólnoty będzie coś kombinowane z ubezpieczalnią? Jesteśmy w strasznym dołku, bo nie wiemy co nas czeka i skąd wziąść tyle pieniędzy (wycena stanu deweloperskiego to 53 tysięcy). Bardzo proszę o pomoc i poradę 😥.
Katarzyna Maria Korgól Adwokat (Od 2018)
Kancelaria Adwokacka Adwokat Katarzyna Maria Korgól
Więckowskiego 2/10, 70-411 Szczecin
Sprawa wymaga analizy.
Podziękowałeś prawnikowi
Anna Godlewska-Chorąziak Radca prawny (Od 2018)
Kancelaria Radcy Prawnego Anna Godlewska-Chorąziak
Turoszowska 8/37, 91-025 Łódź
W mojej ocenie jeśli w trójstronnej umowie zawarto postanowienie, że doprowadzenie mieszkania do stanu deweloperskiego jest finansowanie przez wspólnotę mieszkaniową, to ona powinna te koszty ponieść. Niemniej ta sprawa wymaga dogłębnej analizy prawnej.
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.