Wezwanie na policję na przesłuchanie w sprawie stłuczki na parkingu.

Na parkingu pod pracą (teren prywatny) mój samochód zjechał uderzając w auto innego pracownika, spanikowałam obejrzałam auto i na szczęście (tak wtedy myślałam) nic się nie stało, nie wiedziałam kogo to auto a nie chcąc robić sensacji w firmie sama chciałam zidentyfikować pracownika, wiec nie zgłosiłam pracodawcy. Przez pare dni próbowałam się dowiedzieć czyje to auto ale mi się to udało to właściciel poprzez kamerę zidentyfikował mnie,(wiedziałam o kamerach, chciałam tylko sama dotrzeć do pracownika wiem że to głupie ale tak wtedy myślałam) ), gdy przyszedł do mnie potwierdziłam zdarzenie poszłam obejrzeć auto i napisałam oświadczenie ale w miedzy czasie on był już na policji. Do zdarzenia doszło 7 dni wcześniej, nie wiem kiedy on był na policji, sam mi powiedział że nie widział żadnej usterki (ale i nic nie wiedział że coś miało miejsce) ale wypadła zatyczka i jak się zaczął przyglądać to zajął się sprawą stąd jego wizyta na policji. Policja do mnie zadzwoniła i wzywają mnie na przesłuchanie, proszę o poradę i informacje jakie mogą być teraz konsekwencje.