Wirus zaszyfrował pliki na naszym serwerze. Jak postąpić?
Pytanie z dnia 23 sierpnia 2019
Dzień Dobry.
Wirus zaszyfrował pliki na naszym serwerze. I musieliśmy odtwarzać dane z kopii i dokumentów papierowych. W rożnych rekordach jest około 2,5 tys danych wrażliwych wg RODO. Nasz informatyk opisał, że żadne dane nie wyszły na zewnątrz. Czy musimy listownie powiadamiać 2,5 ty osób fizycznych jak zalecił nasz inspektor ODO? Zaszyfrowanie danych potraktował jako utratę kontroli nad nimi.
Marcin Radomski Radca prawny (Od 1999)
Kancelaria Radców Prawnych Euro-Lex Radomski i Wspólnicy sp.j.
Bydgoska 90/3, 87-100 Toruń
Odpowiedź r. pr. Justyny Lisińskiej: Witam. Bardzo trudno oceniać konieczność zawiadomienia osób bez pełnej wiedzy na temat tego, jakie to były dane i okoliczności całego zajścia. Zgadzam się z inspektorem ochrony danych, że doszło do utraty kontroli nad nimi, czyli naruszenia dostępności. Z pewnością taką sytuację należy zakwalifikować jako naruszenie ochrony danych osobowych. Zawiadomienie osób, których dane dotyczą, o naruszeniu jest niezbędne, gdy naruszenie może powodować WYSOKIE RYZYKO NARUSZENIA PRAW LUB WOLNOŚCI tych osób. Żeby określić to poziom ryzyka IOD musiał je oszacować i określić na wysokie. Kluczowym czynnikiem podczas oceniania ryzyka jest m.in. rodzaj i wrażliwość danych osobowych, które zostały ujawnione w wyniku naruszenia. W pytaniu wskazano, że chodzi o dane „wrażliwe”. IOD powinien uzasadnić swoją decyzję wskazując, jakie w jego ocenie prawa i wolności mogły ulec naruszeniu i czemu ocenił ryzyko wystąpienia takiego naruszenia, jako wysokie. UODO w „Wytycznych dotyczących zgłaszania naruszeń ochrony danych osobowych zgodnie z rozporządzeniem 2016/679” opisuje przykładową sytuację analogiczną do opisanej przez Państwa: Administrator pada ofiarą ataku za pomocą oprogramowania typu ransomware, w wyniku którego wszystkie dane zostały zaszyfrowane, a w systemie nie stwierdzono obecności żadnego innego złośliwego oprogramowania. UODO stwierdza, że „zgłaszanie naruszenia organowi nadzorczemu lub osobom fizycznym NIE BYŁOBY KONIECZNE”, „jeżeli istniałaby kopia bezpieczeństwa i MOŻLIWE BYŁOBY PRZYWRÓCENIE DANYCH W ODPOWIEDNIM CZASIE, ponieważ nie miałyby miejsca trwała utrata dostępności lub naruszenie poufności danych.” W pytaniu wskazali Państwo, że dane udało się odtworzyć. Dostępność został więc przywrócona, pytanie tylko czy w 100% i czy w odpowiednio krótki czasie, aby prawa i wolności osób nie zostały naruszone. Kluczowe byłoby więc przeanalizowanie sprawy ponownie pod kątem postawionych powyżej pytań o zakres i czas odtworzenia danych. Nie ma wymogu, aby zawiadomienie nastąpiło drogą listową. Jak wskazał Urząd Ochrony Danych Osobowych „Mając na względzie znaczenie zawiadomienia, powinno być ono sporządzone w formie, która umożliwi podmiotowi danych na wielokrotne zapoznanie się z jego treścią. Wybierając środek komunikacji, trzeba pamiętać, że zawiadomienie musi zostać dostarczone adresatowi w możliwie najkrótszym czasie.”. Może to być więc także e-mail, jeśli mają Państwo adresy e-mailowe tych osób. Powiadomienia ograniczającego się do komunikatu prasowego czy firmowego bloga UODO jednakże słusznie nie uznaje za skuteczne poinformowanie osoby fizycznej o naruszeniu.
Podziękowałeś prawnikowi
Chcę dodać odpowiedź
Jeśli jesteś prawnikiem
zaloguj się by odpowiedzieć temu
klientowi
Jeśli Ty zadałeś to pytanie, możesz kontynuować kontakt z tym prawnikiem
poprzez e-mail, który od nas otrzymałeś.